Na najgroźniejszych skrzyżowaniach rośnie liczba wypadków

Modernizacja alei Solidarności spóźnia się już o miesiąc, remont skrzyżowania na placu Chrapka czeka na lepsze czasy i... pieniądze z zewnątrz.

<!** Image 3 align=none alt="Image 195283" >Naprawianie drogowych bubli idzie toruńskim drogowcom nie najlepiej. Mimo że miasto „widzi problem”, jednak nie przekłada się to na konkretne działania. Tymczasem w kolejce do poprawki czekają dwa bardzo niebezpieczne skrzyżowania.<!** reklama>

Na Chrapka strach

Pierwsze z nich to plac Biskupa Chrapka. Liczba wypadków i kolizji w tym miejscu rośnie z roku na rok w zastraszającym tempie. W 2010 roku zanotowano 47 takich zdarzeń. Rok później było ich już 77. Rok 2012 jeszcze się nie skończył, a jednak już można mówić o czarnej serii - do chwili obecnej policja odnotowała 38 kolizji i jeden wypadek. Na zmiany nie ma jednak co liczyć - przynajmniej w najbliższym czasie. Miejski Zarząd Dróg robót nie zacznie, dopóki nie otrzyma dofinansowania. Koszt zadania wynosi około 10 mln złotych.

- W zeszłym roku odbyły się konsultacje społeczne, dzięki którym spośród czterech możliwych rozwiązań wyłoniono najlepsze, czyli rondo turbinowe - wyjaśnia Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzeczniczka prasowa Miejskiego Zarządu Dróg. - Firma Egis Poland wykonała dokumentację projektowo-kosztorysową i czekamy na dotację. Kiedy taka możliwość się pojawi? Nikt nie potrafi odpowiedzieć.

- W naszych planach nie ma realizacji tego zadania. Jest ono umieszczone w inwestycjach rezerwowych - przyznaje Magdalena Flisykowska-Kacprowicz, skarbnik miasta.

Nie najlepiej dzieje się także na skrzyżowaniu Czerwonej Drogi z aleją Solidarności - przy placu NOT. W 2010 roku zanotowano tam 27 kolizji drogowych, w 2011 roku aż 61. W tym roku policja odnotowała 24 takie zdarzenia.**- Spadek kolizji może być spowodowany wprowadzeniem tak zwanych timerów odmierzających czas - wyjaśnia Mariusz Sierzchuła, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.

Przy Nocie bez zmian

Mimo to skrzyżowanie plasuje się na drugim miejscu pod względem liczby kolizji drogowych. Lekarstwem na to miała być przebudowa. Niestety, przyjdzie na nią jeszcze poczekać. Na razie opóźnienie trwa miesiąc, ponieważ miasto wciąż czeka na pozwolenie na budowę.

- Zakładaliśmy, że roboty rozpoczną się w sierpniu, ale tak się nie stało - tłumaczy Wojciech Alfut, kierownik Zespołu ds. Projektu Tramwajowego Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Torunia. - Musieliśmy nanieść poprawki do raportu o oddziaływaniu na środowisko. W tym tygodniu oddajemy ostateczną wersję, więc mam nadzieję, że pod koniec września otrzymamy pozwolenie, a na początku października ruszymy - dodaje.

Czy na pewno? O tym, że modernizacja newralgicznych skrzyżowań w mieście jest konieczna, można się przekonać, patrząc na statystyki wypadków na placu Hoffmanna. Jeszcze przed remontem, w 2010 roku, doszło tam do 27 kolizji drogowych. W 2011 było ich 21, a po przebudowie skrzyżowania... zaledwie 8! - I czy ktokolwiek może powiedzieć, że przebudowa może poczekać? - pyta Stanisław Kozłowski, taksówkarz.

A co odpowiedzą na to sami urzędnicy?