Na osiedlu JAR brakuje chodników oraz znaków ograniczenia prędkości - twierdzi pani Katarzyna

- Wracałem w ostatnim czasie z Dworca Głównego w stronę centrum. Niestety w okolicach mostu drogowego zdarzyła się kolizja, a autobus utknął na kilka minut w korku - mówi pan Stanisław. - Zawsze na tej trasie kasuje bilet 30-minutowy, który w zupełności wystarczył. Jednak tym razem bałem się kontroli, bo czas na bilecie już dawno upłynął zanim autobus dotarł do placu Rapackiego. Czy w takiej sytuacji trzeba kasować kolejny bilet, przecież pasażer nie jest winny zdarzeniom na drodze?

Więcej możliwości

- Bilet jest ważny przez określoną ilość minut. Jeżeli kończy się czas, na który pasażer skasował bilet to należy zakupić następny albo opuścić pojazd - mówi Krzysztof Przybyszewski, kierownik referatu publicznego transportu zbiorowego w Toruniu. - Po zmianach rodzajów biletów daliśmy pasażerom możliwość m.in. przesiadania się na różnych trasach w ciągu 30-minut. Przed 1 września 2016 r. każda przesiadka oznaczała zakup i wniesienie opłaty za kolejny bilet. Wtedy też wprowadziliśmy m.in. godzinne bilety, które mogą pozwolić na załatwienie drobnej sprawy i powrót do domu jeszcze w czasie trwania ważności biletu.

Krzysztof Przybyszewski przyznaje w rozmowie, że warunki zimowe mogą czasami zaskoczyć wszystkich kierowców na drodze.

- Kilka razy w ciągu roku zdarzają się ekstremalne przypadki. Generalnie nie ma żadnych ustępstw i wyjątków od reguły kasowania biletów - decyduje stempel kasownika.

W błocie do kościoła?

- Wszyscy są podekscytowani zagospodarowaniem terenów zielonych na Osiedlu JAR w Toruniu, natomiast nikt nie zwraca uwagi (może z wyjątkiem mieszkańców) na brak chodników i przejść dla pieszych. Konkretnie mam na myśli przejścia dla pieszych na ul. Hubego oraz Watzenrodego. Z osiedla Parkowy Jar nie ma chodnika, który prowadziłby na drugą stronę czyli ulicę Hubego. Piesi wykorzystują też jezdnię dla samochodów. Co prawda część chodników wykonanych jest przez dewelopera, ale kończą się w polu - twierdzi pani Katarzyna.

Zdaniem naszej Czytelniczki podobny problem jest z tymczasowym chodnikiem przy ul. Watzenrodego.

- Mieszkańcy do pobliskich sklepów czy kościoła chodzą przez błoto. Ponadto na ul. Watzenrodego jest masę znaków, ale brakuje ograniczenia prędkości. Samochody rozpędzają się tam i aż się prosi o wypadek. Wszystko rozbija się o tzw. „tymczasowość”. ponieważ ma tam kiedyś pojawić się druga nitka ulicy i tory tramwajowe...ale kiedy to będzie ? - pyta rozżalona pani Katarzyna. Do sprawy wrócimy.

Czytelnicy sygnalizują

Pomnik Mikołaja Kopernika wygląda strasznie.

- Zauważyłam, że nikt do tej pory nie wyczyścił pomnika naszego wielkiego astronoma. Cały czas wokół pamiątkowych napisów na cokole znajdują się przyklejone serduszka Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Myślę, że już najwyższy czas przywrócić dawny blask temu miejscu.

Niebezpiecznie i ciemno

- Na skrzyżowaniu ulicy Głowackiego i PCK nie ma zamontowanej żadnej lampy. Po prostu strach w tym rejonie przechodzić samotnie!