Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Naj” tygodnia. Najdalsza podróż, najbardziej cuchnące miejsce i największa tajemnica

Ryszard Warta
Boa z toruńskiego zoo opuści kujawsko-pomorską małą ojczyznę i powędruje do dalekiej Indonezji
Boa z toruńskiego zoo opuści kujawsko-pomorską małą ojczyznę i powędruje do dalekiej Indonezji Sławomir Kowalski
Najbardziej - przepraszam za wyrażenie - śmierdząca sprawa tygodnia? Bez wątpienia atak kwasem masłowym (masłowym - dla pewności podkreślam, bo już mi się zdarzyło pomylić) na przybytek uciech wizualnych przy ulicy Prostej.

Jak szeroko pisaliśmy w piątkowych ”Nowościach” nie jest do końca jasne, czy ktoś chce zastraszyć właścicieli tego lokalu ze strip-teasem, czy też - bo i taki wątek się pojawił - sprawa ma zupełnie inne tło i ktoś mści się za zatrudnienie jednej z pań, która miała w lokalu pracować. Otello z cuchnącą cieczą w słoiku? Kto by to nie był, liczymy że policja, która ma do dyspozycji - jak twierdzą właściciele lokalu - zdjęcia z monitoringu, przyłoży się i gagatków złapie.

Zobacz także: Klub go-go oblany kwasem. Poszło o kasę czy dziewczynę? [ZDJĘCIA]

W najdłuższą podróż z toruńskiego ogrodu zoobotanicznego wybiera się ekipa pięciu węży, które w ramach wymiany między ogrodami zoologicznymi powędrują aż do dalekiej Indonezji. Co ciekawe, i w tym handlu żywym towarem zdarzają się wpadki. Także w piątek pisaliśmy, że z dwóch niemieckich ogrodów zoologicznych otrzymaliśmy parę rysi karpackich w celu zwiększenia populacji tych niezwykle sympatycznych zwierzaków. I co? I okazało sie, że pomyłkowo przysłali nam dwóch samców. W takim zestawie trudno o zwiększenie populacji.

Ludzie, co się z tymi Niemcami dzieje? Reparacji nie chcą nam zapłacić, w samochodach kombinują tak, że aż ich Amerykanie musieli złapać na gorącym uczynku z ręką w wydechu, na dodatek samca od samicy nie potrafią odróżnić... Już im tam poseł Mularczyk da popalić.

A swoją drogą: boa madagaskarski wprost z Torunia, ryś karpacki z Niemiec. Nie zdziwiłbym się, gdybyśmy mieli dostać polskiego żubra z Paragwaju. Patrząc jednak na to, co dzieje się w Puszczy Białowieskiej, to kto wie...

Zobacz także: Studzienki w Toruniu przegrały z ulewą. Dlaczego?

Największa tajemnica tygodnia - to, ile kujawsko-pomorski podatnik zapłaci za wynajęcie pomieszczeń w siedzibie fundacji Tumult, czyli dawnym kościele na Rynku Nowomiejskim na potrzeby Kujawsko-Pomorskiego Impresaryjnego Teatru Muzycznego. O tym pisaliśmy we wtorek. Anna Wołek, szefowa teatru powiedziała nam, że kwoty nie może podać, bo to tajemnica handlowa. Podobnie tłumaczyła Beata Krzemińska, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego. Sensowniej wypowiedział się jedynie Marek Żydowicz, który stwierdził, że trwają negocjacje, ale kiedy się skończą, to nie widzi przeszkód, by cenę wynajmu podać. I to wreszcie można zrozumieć. W końcu stroną tej umowy będzie prywatna fundacja, ale pieniądze są publiczne. A podatnicy mają prawo wiedzieć, co się z nimi dzieje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska