Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasi Czytelnicy mają zlikwidować ogródek, który sami założyli

Justyna Wojciechowska-Narloch
Problem z ogrodem pani Grażyny BalcerowiczProblem z ogrodem pani Grażyny Balcerowicz
Problem z ogrodem pani Grażyny BalcerowiczProblem z ogrodem pani Grażyny Balcerowicz Grzegorz Olkowski
Grażyna i Witold Balcerowicz włożyli sporo serca i pracy w skrawek zieleni, który mają pod oknem. ZGM kategorycznie nakazał usunięcie roślin, bo podobno powodują sąsiedzkie konflikty.

Pani Grażyna o decyzji dyrekcji dowiedziała się kilka dni temu. Jest załamana, bo mały ogródek pod oknami to całe życie jej męża Witolda. Planowali go wspólnie, ale to głównie on dba o posadzone tam rośliny, wyrywa chwasty i kosi trawę.

- Ogródek znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie naszych okien. Kiedy przez nie spojrzymy widzimy kawałek zadbanej, uprawionej ziemi. To sama przyjemność mieć w swoim otoczeniu kwiaty, które pachną i są ostoją dla pożytecznych owadów – mówią „Nowościom” małżonkowie.

Ogródek jest mały, ale zadbany. Państwo Balcerowicz wysypali tam efektowną kolorową korę, kamyki, posadzili też rośliny. Przyznają, że nie pytali nikogo o zgodę, ale też nikt nie stawiał weta, gdy skwerek powstawał. Sąsiedzi nawet się cieszyli, że będzie ładniej wokół budynku. Jak się okazuje, nie wszyscy. [break]

- Przez ten ich ogródek muszę chodzić do szajerka na około, nadkładam drogi. A jak nie daj Boże nadepnę na te roślinki to awantura jest taka, że świat nie widział. Oni się tu rządzą jakby nie tylko budynek, ale i całe jego otoczenie do nich należało. Jak chcą mieć ogródek to niech sobie kupią działkę albo wyniosą się na wieś – anonimowo mówi jeden z mieszkańców.

Pani Grażyna i pan Witold są rozgoryczeni decyzją ZGM, który nakazał im usunięcie skwerku w trybie natychmiastowym. Uważają, że raczej należy się im podziękowanie za pracę społeczną i wkład finansowy, a nie taka kara.

Karolina Wojciechowska, rzeczniczka prasowa ZGM w Toruniu tak tłumaczy całą tę sytuację.

- Ogródek wykonany przez państwa Balcerowicz jest kością niezgody i zarzewiem konfliktów między lokatorami tego budynku. ZGM zobowiązał najemców do jego usunięcia i przywrócenia stanu pierwotnego, tj. trawnika, a także do usunięcia ustawionych przy śmietniku krawężników – mówi „Nowościom. - Początkowo podjęliśmy się mediacji pomiędzy zwaśnionymi stronami, jednakże w ostatnim czasie siła konfliktu wzrosła - jednej z lokatorek wybito szybę do mieszkania. Nie możemy pozwolić na eskalację tego sporu. Ponadto, co jest niezmiernie istotne w sprawie, państwo Balcerowicz nie mają umowy na ogródek przydomowy, a gminny teren okalający nieruchomość powinien być, co do zasady, ogólnodostępny dla wszystkich mieszkańców.

Rzeczniczka dodaje, że jest możliwość wynajęcia terenu pod ogródek przydomowy, ale wszystko to musi być zgodnie z prawem. Zgodnie z lokalnymi przepisami obecnie obowiązująca minimalna stawka czynszu za wynajem 1 m kw. terenu wynosi 0,54 zł rocznie.

Państwo Balcerowicz twierdzą natomiast, że żadnych negocjacji między sąsiadami nie było, a decyzja ZGM jest co najmniej pochopna i dla nich krzywdząca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska