Torunianie przystąpią do meczu podbudowani wtorkowym zwycięstwem 2:0 w Gdańsku z KH Automatyką Stoczniowcem.
GKS we wtorek też wygrał, 4:2 u siebie z Orlikiem Opole i była to jego trzecia wygrana z rzędu. Humory katowiczanom popsuł jedynie fakt, że kontuzji kolana doznał czeski napastnik Petr Česlík i teraz czeka go dłuższa przerwa w grze.
- Powiedziałem na samym początku rozgrywek, że jest to młoda drużyna która potrzebuje czasu - twierdzi Jacek Płachta, trener KH GKS Katowice. - Moi zawodnicy nie grają już z taką presją. Od początku trafiliśmy na niekorzystny terminarz i graliśmy z naszymi konkurentami do szóstki. Byliśmy w przygotowaniach dwa miesiące za innymi drużynami, dlatego potrzebowaliśmy czasu.
Katowiczanie wyprzedzają nas bezpośrednio w tabeli. Z 16 punktami zajmują ósme miejsce. Nesta Mires ma 12 punktów i jest dziewiąta. Jeśli więc torunianie wygraliby dzisiaj za trzy punkty, to wprawdzie nie dogoniliby GKS-u, ale zbliżyliby się do niego na zaledwie punkt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?