W ubiegły weekend nad Jeziorem Kikolskim odbyła się już po raz drugi impreza plenerowa - Festiwal Kultury i Sztuki Średniowiecznej Oldfest.
Festiwal zorganizowała grupa prawdziwych pasjonatów na czele z Michałem Szarszewskim „Kajmanem” i Przemysławem Nadrowskim. Wsparcia finansowego udzielił Urząd Gminy w Kikole oraz wielu sponsorów prywatnych.
Organizatorzy zafundowali uczestnikom fascynującą, a zarazem wyjątkowo pouczającą podróż w czasie. Można się było przekonać, że wczesne średniowiecze wcale nie było takie mroczne i ponure. Kobiety zawsze chciały pięknie wyglądać i nosiły kolorowe suknie, zdobione mniej lub bardziej bogato, w zależności od społecznego statusu. Gotowano smacznie i używano aromatycznych przypraw. Słodzono miodem i nie szarżowano z drogą wówczas solą.
Stoiska rzemieślnicze przyciągały wzrok, bo czegóż tam nie było - bez trudu znaleźliśmy ceramiczne garnuszki, strzały, bębenki, biżuterię i wyroby z filcu.
W kociołkach bulgotała strawa
Respekt budził warsztat pracy średniowiecznego kowala. W kociołkach bulgotała strawa, roztaczając apetyczną woń. Takiego smaku nigdy nie osiągnie się na kuchence gazowej czy elektrycznej. Postęp nie zawsze idzie w parze z jakością, co potwierdza smak chleba ze sklepowej półki. Nasze prababcie spaliłyby się ze wstydu, gdyby taki „produkt” wyjęły z pieca.
- Jesteśmy grupą przyjaciół, w skład której wchodzą rzemieślnicy oraz czteroosobowy zespół muzyczny - mówi Dorota Bednarz z Grupy Radnyna z Pruszcza Gdańskiego. - Zajmujemy się odtwórstwem wieków średnich od VIII do XI wieku. W moim przypadku decydująca była miłość do historii. Mogę powiedzieć, że wsiąknęłam w średniowieczny klimat. W tej chwili to styl życia i jednocześnie sposób na życie. Wbrew powszechnej opinii wczesne średniowiecze nie było epoka ponurą. Dopiero późniejsze wieki spowił mrok. Zajmuję się zdobieniem ceramiki i robię strzały. Dobrze też strzelam z łuku. Moje dzieci również dzielą z nami tę pasję, jaką jest historia wczesnego średniowiecza. Z doświadczenia wiem, że taka wiedza jest najlepiej przyswajana podczas pokazów rekonstrukcyjnych, kiedy dziecko, a i dorosły może wszystkiego dotknąć i doświadczyć. W ten sposób nauczy się najwięcej. W trakcie pokazów widzę, ile emocji dostarcza chociażby zetknięcie się z kołem garncarskim.
Przy pomocy zwykłej igły z kości lub drewna kobiety robiły skarpety, czapki i rękawice. Ścieg igłowy pojawił się na długo przed wymyśleniem szydełka i drutów. Do tej pory popularny jest w krajach skandynawskich.
- Pochodzę z Wilna, a do Polski przyjechałam na studia - opowiada Elżbieta z drużyny Sleipnir z Torunia. - Studiowałam konserwację i restaurację papieru i skóry na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu. Przy pomocy igły kościanej robię skarpetki, czapki i rękawiczki z jednym i trzema palcami. Jestem zafascynowana tamtymi czasami, a do grupy dołączyłam przypadkiem. Bardzo spodobały mi się pokazy.
Poczuli smak prawdziwej przygody
Na innym stoisku można było podziwiać wyroby z najstarszego materiału świata, jakim jest filc. Jak twierdzą znawcy, niczego lepszego do tej pory nie wymyślono. - Filcuję owczą wełnę na mokro - mówi Elżbieta Gaffke współpracująca ze Spółdzielnią Socjalną Machina Czasu - Bursztynowy Port z Elbląga. - Używam wełny wyłącznie naturalnie barwionej. Kwiat nawłoci barwi na żółto, a owoc czarnego bzu na fioletowo. Do tego celu można wykorzystać także łupiny cebuli i rumianek. Robię skarpety, czapki, walonki. Torby i kaletki. Rewelacyjnie sprawdzają się w trudnych warunkach. Nasza spółdzielnia powstała rok temu. Zajmujemy się głównie budową replik średniowiecznych łodzi wikingów i rękodziełem. Punktem wyjścia była dla nas własna szkutnia, co udało się dzięki międzynarodowemu projektowi: „CROSSROADS 2.0” within Lithuania-Poland-Russia ENPI Cross-Border Cooperation Programme 2007-2013. Realizujemy swoje pasje w atmosferze przyjaźni i wzajemnego wsparcia, przy okazji dobrze się bawiąc.
Na wody jeziora wypłynęła łódź wikingów, czyli drakkar. Nie brakowało chętnych, by poczuć smak wielkiej przygody. Emocji z dreszczykiem dostarczył pokaz wojennego rzemiosła w wykonaniu średniowiecznych wojów. Wikingowie starli się ze Słowianami, broniącymi kikolskiego wybrzeża.
Sobotni wieczór zakończył pokaz ognia i koncert zespołu ROD, a następnego dnia czekał na zainteresowanych dalszy ciąg obozowego życia. Jak zapewniają organizatorzy, w przyszłym roku będzie jeszcze więcej atrakcji.Zobacz galerię: Festiwal Kultury i Sztuki Średniowiecznej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?