Nie kuś policjantów! Nasi nie biorą

[break]
- W domu mam 2 tysiące zł. Są wasze, jeśli mnie wypuścicie - taką propozycję złożył policjantom z komisariatu Toruń Śródmieście pewien 29-latek.

Zanim trafił na policyjny dołek, w niedzielę tuż przed godziną 4.00 został ujęty przez policyjny patrol. Ulicą Piekary gonił innego mężczyznę, z którym wcześniej pokłócił się w klubie. - W czasie interwencji awanturnik znieważał policjantów wulgarnymi słowami, a podczas zakuwania w kajdanki uderzył jednego z policjantów w twarz. Został obezwładniony i trafił do radiowozu, a stamtąd na komisariat. Szybko zrozumiał, jakie grożą mu konsekwencje za znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej policjanta. Wtedy padła ta propozycja - relacjonuje Wojciech Chrostowski ze służb prasowych Komendy Miejskiej Policji.

PRZECZYTAJ:Nie tylko ryba nie bierze

29-latek usłyszał już zarzut próby wręczenia łapówki, a także znieważenia policjanta i naruszenia jego nietykalności cielesnej. Prokurator natomiast zdecydował o objęciu go policyjnym dozorem i nakazał wpłacić poręczenie majątkowe. Mężczyźnie grozi nawet kara więzienia.

- To nie pierwsza taka sytuacja w tym roku - zaznacza Wojciech Chrostowski.

Przypomnijmy kilka innych, nie mniej znaczących.

PRZECZYTAJ:Dwa tysiące łapówki oferował toruńskim policjantom 30-latek. Nie wzięli

7 października dzielnicowym ze Śródmieścia 100 zł zaproponowała 41-letnia kobieta, przyłapana na wykroczeniu drogowym.

3 sierpnia 200 zł chciał patrolowi drogówki wręczyć pewien 73-latek. Seniora przyłapano, gdy na Szosie Chełmińskiej nieprawidłowo wyprzedzał swoją toyotą radiowóz.

21 maja również 200 zł oferował drogówce inny kierowca. 57-latek spanikował, bo wpadł na przekroczeniu prędkości w terenie zabudowanym.

17 marca natomiast aż 2000 zł łapówki wręczyć chciał delikwent, u którego w aucie zatrzymanym przy Szosie Bydgoskiej funkcjonariusze odkryli 100 kg lewego tytoniu.

Wnioski? Nie wódź mundurowych na pokuszenie, bo nie biorą. Warto przypomnieć, że radiowozy i komisariaty są monitorowane.