Likwidacja abonamentów uwolni miejsca parkingowe na starówce - uważa niemiecka firma. - Chodzi wyłącznie o nabicie kasy miasta - ripostują kupcy ze starówki.
<!** Image 2 align=none alt="Image 165610" sub="W planowanej nowej podstrefie C, obejmującej Bydgoskie i Chełmińskie Przedmieście, znalazłaby się m.in. ulica PCK / Fot. Jacek Smarz">„Koncepcja Polityki Parkingowej”, projekt nowego ładu parkingowego autorstwa niemieckiej firmy „Stadtraum” wywołało wśród kupców z Fundacji „Stare Miasto” wrzenie. Projekt likwiduje w strefie A (starówka) niemal wszystkie abonamenty miesięczne: dla niepełnosprawnych, ulgowe i normalne, zostawiając przedsiębiorcom prowadzącym firmy na starówce wybór - będą płacić jak turyści 3 zł za godzinę postoju albo kupią abonament w strefie B. - Nikt nie zostawi swojego samochodu w strefie B, bo jest zbyt odległa, prędzej ludzie zrezygnują z prowadzenia firmy w centrum - uważają kupcy.
<!** reklama>„Stadtraum” uważa z kolei, że abonamenty są sprzedawane na zbyt korzystnych warunkach i skłaniają „do wielogodzinnego postoju, najczęściej tuż przed swoim lokalem” - czytamy w dokumencie. Zniesienie abonamentów w strefie A ma być dla „inwestora” zachętą do budowania i obsługi parkingu podziemnego, ponieważ posiadacze abonamentów będą dla niego grupą stałych klientów. O jakiego to konkretnie „inwestora” chodzi, nie wiadomo.
Autorzy koncepcji przemilczeli kwestię istniejącego miejskiego parkingu podziemnego przy pl. Św. Katarzyny, który cenowo przewyższa nawet strefę A i jak na razie generuje tylko koszty, bo chętnych do parkowanie na nim jest jak na lekarstwo.
„Stadtraum” nie oszczędza również niepełnosprawnych. W obu strefach A i B jest w sumie 121 darmowych miejsc postojowych, dedykowanych wyłącznie niepełnoprawnym (tak jak w każdym mieście są oznaczone znakiem T-29). Zdaniem autorów koncepcji to wystarczająca liczba i nie potrzebne są żadne dodatkowe ulgowe abonamenty dla inwalidów (obecnie mogą kupić miesięczną kartę abonamentową za 10 zł). „Stadtraum” idzie dalej w swoich rozważaniach. Podejrzewa, że znaczna część kart osób niepełnoprawnych może być fałszywa - są łatwe do podrobienia, bo nie mają żadnych zabezpieczeń, nie ma też możliwości weryfikacji ich autentyczności - czytamy w projekcie.
„Stare Miasto” nie pozostawia suchej nitki na tej części dokumentu. „Sprawny mieszkaniec czy przedsiębiorca ma wybór - jeździć do pracy samochodem, rowerem albo autobusem. Niepełnosprawny niejednokrotnie takiego wyboru nie ma” - piszą w uwagach do koncepcji kupcy.
WARTO WIEDZIEĆ
Według niemieckiej firmy ponad połowa samochodów parkujących w strefach A i B należy do posiadaczy abonamentów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?