Zobacz wideo: Ciepłownia spółki Geotermia Toruń oficjalnie otwarta
Złożony z radnych KO „tercet czyli kwartet” też nie wystąpił. A radny Klabun z PiS się na żadne wydarzenie – niczym na otwarcie przekopu przez mierzeję - nie wyprawił, a mógł na przykład w ubiegłym tygodniu witać minister Maląg od rodziny i polityki społecznej, wizytującą wschodnie rubieże województwa (w każdym razie meldunku z tego w internetach nie ma).
Przed tygodniem byli w Toruniu na występach gościnnych burmistrz Zygnarowski z Wąbrzeźna i wójt Skonieczka z Płużnicy – jako ludzie od ekskandydata Hołowni. Wystąpili w temacie problemów finansowych samorządów. Dotąd Polska 2050 ekskandydata Hołowni prezentowała permanentny brak toruńskich reprezentantów. Występowali więc w Toruniu jej ludzie z Warszawy, Grudziądza, Wąbrzeźna i Płużnicy… Ale teraz doszło do historycznego wydarzenia - w towarzystwie burmistrza i wójta objawił się pełnomocnik Maciejak. Czyli jednak jest w tej Polsce człowiek z Torunia.
Polecamy
Co do występów gościnnych, to warto zajrzeć do Ciechocinka. Tam, gdzie dom zdrojowy, gdzie aż 12 kandydatów ruszyło na łowy. Żadna to parszywa dwunastka. Choć sami panowie w tym gronie są. To kandydaci łowiący wyborców w przedterminowych wyborach burmistrza, zaplanowanych na 23 października. Są konieczne – przypomnieć nie zaszkodzi - po śmierci w lipcu burmistrza Dzierżewicza, rządzącego uzdrowiskiem przez 25 lat.
Skąd taka demokracja w Ciechocinku? Klimat tężniowy objawieniu się aż tylu kandydatów służy? A gdzie tam! Wcześniej po prostu brakowało odważnych do walki z popularnym burmistrzem. Choć cztery lata temu, gdy kandydatów było w sumie czterech, burmistrz Dzierżewicz wygrał dopiero po dogrywce. Jakby tego mega powiewu demokracji w Ciechocinku było mało, to w dwunastce pretendentów jest aż dwóch kandydatów powiązanych z PiS-em. Ale – o dziwo - w tym duecie nie ma rządzącego obecnie miastem, z nadania premiera, komisarza. A to ten człowiek, któremu niewiele zabrakło, by w ostatnich wyborach pokonać burmistrza Dzierżewicza. Ponoć woli jednak poczekać z kolejnym startem do terminowych wyborów, czyli do wiosny 2024 roku. A z tej już teraz startującej pisowskiej dwójki jeden kandydat ma lepsze notowania, bo pokazuje się w towarzystwie poseł Borowiak i senatora Łyczaka. I był widziany obok ministra Niedzielskiego od zdrowia, gdy ten niedawno gościł w Ciechocinku.
Polecamy
W zestawie kandydatów w uzdrowisku jest też dwóch ludzi związanych z PO. Jeden z nich to trener Bartoszek od piłki nożnej, nawet tej ekstraklasowej, kiedyś szef spółki od wysypiska śmieci w sąsiednim Aleksandrowie Kujawskim i kandydat na burmistrza tego miasta. Teraz w Ciechocinku wspiera go marszałek Całbecki. Poseł Lenz oczywiście też. Z czego to wsparcie dla trenera piłkarskiego wynika? Może z tego, że ludzie PO lubią haratać w gałę. A poseł Lenz to nawet niegdyś zdrowie na boisku stracił, zrywając ścięgno w nodze. Nie tylko on powinien się jednak wyborami w Ciechocinku interesować. Każdemu torunianinowi czynić to wypada. W końcu mają w uzdrowisku interesy. Bo – przypomnieć raz jeszcze trzeba – Toruńskie Wodociągi, czyli miejska spółka, więc należąca do każdego torunianina, wodę tam dostarcza.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?