Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nocny horror we własnej sypialni

wap
Policja zatrzymała 39-letniego Grzegorza C., mieszkańca Torunia, podejrzanego o seksualne napastowanie kobiet. Wchodził do ich mieszkań nocą przez okna. Był już karany za gwałty.

Policja zatrzymała 39-letniego Grzegorza C., mieszkańca Torunia, podejrzanego o seksualne napastowanie kobiet. Wchodził do ich mieszkań nocą przez okna. Był już karany za gwałty.

Na razie wiadomo o dwóch takich zdarzeniach. Do pierwszego doszło na początku maja br. na osiedlu Koniuchy w Toruniu, drugie wydarzyło się w ostatni wtorek na toruńskim Chełmińskim Przedmieściu.

Mężczyzna musiał obserwować mieszkania kobiet i wiedział, że nie ma tam mężczyzn lub innych dorosłych osób mogących mu przeszkodzić. Wchodził nocą, wykorzystując uchylone lub otwarte okna na parterze. Trudno sobie wyobrazić, co czuły kobiety, gdy nagle przy ich łóżkach pojawiał się obcy mężczyzna.

<!** reklama>Podczas jednego z tych zdarzeń w mieszkaniu była tylko ofiara mężczyzny, w drugim w mieszkaniu znajdowała się również dwójka małych dzieci.

Kobiety były w takim szoku, że nie wiedziały, jak reagować, tym bardziej że napastnik miał ze sobą prawdopodobnie jakieś niebezpieczne narzędzie, którego widok jeszcze bardziej wzmagał ich strach.

Podobno wizyty napastnika trwały dość długo. Rozmawiał z kobietami, a potem po prostu wychodził. Na szczęście, podejrzany nie był wobec nich agresywny.

- Mężczyźnie postawiono zarzuty dopuszczenia się innych czynności seksualnych i gróźb karalnych - mówi Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji.

Śledztwo w tej sprawie trwa. Prowadzący je wnioskowali o tymczasowe aresztowanie podejrzanego i sąd zastosował taki środek zapobiegawczy na trzy miesiące.

W 2004 roku Grzegorz C. został skazany przez toruński sąd na 8 lat więzienia za popełnienie serii 6 gwałtów w latach 1998-2003. Doszło do nich w różnych dzielnicach miasta. Między innymi na ulicach Włocławskiej, Wojska Polskiego i Olsztyńskiej.

Mężczyzna wpadł po ostatnim z tych zdarzeń, kiedy ofierze gwałtu zabrał również telefon komórkowy. Oddał komórkę do lombardu. Dostał za nią sto złotych zastawu i podał swoje prawdziwe nazwisko. Policjanci natrafili na ten aparat i potem nie mieli już większych problemów z ustaleniem podejrzanego. Doszło do konfrontacji. Kobieta zgwałcona w czerwcu 2003 roku bez trudu rozpoznała Grzegorza C. (wap)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska