Nowa organizacja ruchu na rondzie Czadcy - ma być bezpieczniej

Mieszkający w pobliżu ronda Czadcy torunianie nie mają wątpliwości - to jedno z najniebezpieczniejszych miejsc w mieście. Choć znajduje się ono poza głównymi szlakami komunikacyjnymi Torunia, o wypadek czy kolizję tam nietrudno.
[break]
- Kierowcy rozpędzają się na Długiej i Wielkim Rowie. Na tych ulicach brak sygnalizacji świetlnej, jezdnia jest w dobrym stanie, więc auta pędzą ile wlezie. Ślady kolizji widać tu dość często - relacjonuje pan Damian z ul. Harcerskiej.

Statystycznie tylko kolizje

Spostrzeżeń mieszkańców Koniuch nie potwierdzają jednak policyjne statystyki. W tym roku na rondzie Czady doszło według nich do relatywnie niewielu - 7 kolizji i ani jednego wypadku. Ostatnie zdarzenie drogowe miało tam miejsce pod koniec października, o czym informowały „Nowości”.
Prowadząca mercedesa z grudziądzkimi numerami rejestracyjnymi kobieta jechała wówczas ul. Legionów od strony ul. Polnej. Na rondzie wymusiła pierwszeństwo na volkswagenie busie, który zjeżdżał w Długą. Kierowca busa zauważył mercedesa i zaczął gwałtownie hamować. Nie udało mu się jednak do końca wytracić prędkości. Uderzył w drzwi mercedesa od strony kierowcy. Z powodu gwałtownego hamowania bardziej ucierpieli pasażerowie volkswagena. Z kolei w połowie października kierowca opla vectry potrącił w tym samym miejscu 62-letnią kobietę, poruszającą się przejazdem dla rowerzystów.
Po publikacjach w „Nowościach” sprawą zajęła się ówczesna radna SLD, Urszula Polak. Złożyła wniosek o zastosowanie na rondzie sygnalizacji świetlnej. W odpowiedzi władze miasta zapewniły, że problem rozpatrzy Komisja ds. Bezpieczeństwa i Organizacji Ruchu Drogowego.
Przed zapoznaniem się z wynikami pracy komisji warto zwrócić uwagę, że omawiane rondo to bardziej skrzyżowanie z wyspą centralną, o czym informuje jeden z naszych Czytelników. I słusznie zauważa, że w tym przypadku terminologia ma znaczenie. - Nie jest to klasyczne rondo, a właśnie takie wraz z rondami turbinowymi uznawane są za najbezpieczniejsze. Rondo Czadcy jest oznakowane jako rondo, ale konstrukcyjnie nim nie jest - uważa Czytelnik. Dlaczego? Rondo powinno wymuszać zmniejszenie prędkości przed wjechaniem na nie - poprzez wyprowadzenie ruchu na wyspę centralną. Tymczasem na rondo Czadcy wjeżdżamy niemal po linii prostej.
Do podobnych wniosków doszła wspomniana komisja ds. bezpieczeństwa. Z niedomagającego ronda zamierza po nowym roku zrobić rondo turbinowe. Ze świateł zrezygnowano z uwagi na koszty.

Rozdzielą pasy ruchu

Na razie rondo będzie pozbawione typowych dla modelu turbinowego separatorów ruchu. Pasy ruchu będą rozdzielone tylko linią ciągłą. Separatory pojawią się, jeśli kierowcy nie będą przestrzegać tego oznakowania. - Głównym założeniem zmiany jest wprowadzenie rozwiązań, które wymusiłyby na kierujących ograniczenie prędkości, podwyższając jednocześnie bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów - informuje Bartosz Sokół z Wydziału Gospodarki Komunalnej UM. - Na rondzie wydzielone zostaną lewoskręty i pas dla jazdy na wprost oraz w prawo.
Drogowcy zakładają, że dzięki wprowadzeniu tego rozwiązania kierowca dojeżdżając do ronda będzie redukował prędkość i poruszał się po nim ostrożniej, ze zwiększoną uwagą. Oznakowanie o segregacji pasów pojawić się ma już na wlotach na rondo, co pozwoli na wybranie odpowiedniego pasa ruchu. Oprócz tego wyznaczone zostaną też linie naprowadzające kierowców na prawidłowy pas. Drogowcy zwężą też do jednego pasa wyloty z ronda. Dzięki temu opuszczający je przestaną zajeżdżać sobie drogę. Tym samym zwiększy się bezpieczeństwo na pobliskich przejściach dla pieszych.