MKTG SR - pasek na kartach artykułów

O rynku kolekcjonerskim cymeliów introligatorskich na UMK dyskutują naukowcy z całej Polski

Alicja Cichocka
Alicja Cichocka
Dr Arkadiusz Wagner przy jednej z pięknie oprawionych ksiąg
Dr Arkadiusz Wagner przy jednej z pięknie oprawionych ksiąg Grzegorz Olkowski
Specjaliści nie mają wątpliwości. Jest grupa bajecznie zamożnych kolekcjonerów bibliofilów gotowych zapłacić bajońskie sumy za książkę. Nie z uwagi na treść, a ze względu na wyjątkowo cenną oprawę.

Gdy zawartość książki nie przedstawia wartości, o jej zawrotnej cenie może decydować szczególna oprawa. Ostatnio coraz więcej zamożnych osób inwestuje w tego typu dzieła sztuki.

- W najbardziej prężnym warszawskim domu aukcyjnym Lamus przebicia związane z cymeliami introligatorskimi są wręcz oszałamiające. Oprawy książek, których rynkowa wartość dekadę temu oscylowała wokół 10 tys. złotych, znów wypływają, osiągając dziesięciokrotnie wyższą cenę - zdradza dr Arkadiusz Wagner z Instytutu Informacji Naukowej i Bibliologii UMK, tegumentolog i znawca rynku kolekcjonerskiego cymeliów introligatorskich.

Co więcej, coraz częściej biblioteki, szczególnie te duże, uniwersyteckie, są w stanie wydać spore sumy na książkę w cennej, rzadkiej oprawie. Arkadiusz Wagner przytacza przykład z Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu. - Przedmiotem pożądania tamtego zespołu była renesansowa oprawa pokryta dekoracją - radełkiem jagiellońskim przedstawiającym popiersia członków rodziny królewskiej. Jak opisuje specjalista, choć wiele introligatorni stosowało dawniej podobne oznaczenia, doskonale rozumie zachwyt uniwersyteckich bibliofilów. - Dla kolekcjonera to coś absolutnie szczególnego mieć polską renesansową oprawę powstałą w okresie bujnego rozkwitu kultury polskiej, w dodatku z jagiellońskim radełkiem. To jak posiadać królewską księgę! Około 20 tysięcy złotych, zarezerwowane z budżetu uczelni na ten nabytek, nie wystarczyło. Aukcyjna wartość cymelium była niemal dwukrotnie wyższa.

Co decyduje o szczególnej wartości oprawy?

Piękno i znaczenie historyczne dzieła, które nie zawsze idą w parze. Oprawy powstawały na specjalne zamówienie właściciela i manifestowały jego pozycję społeczną i zamożność. Najbardziej znane introligatornie wykorzystywały kosztowne materiały np. skóry marokańskich kóz, orientalne tkaniny, szlachetne kamienie. Wartość księgi mógł podbić ekslibris, czyli znak własności odbijany wewnątrz oprawy, wskazujący do kogo należała księga, jak również dekoracje świadczące o konotacjach, np. królewskich.

O zjawisku i polskich cymeliach introligatorskich dyskutują od wczoraj na UMK oprawoznawcy z całej Polski na pierwszej tego typu konferencji w kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska