Ogródki niczym hangary

W kwestii letnich ogródków na starówce torunianie są podzieleni. Jednym się one podobają, bo ożywiają miasto, inni je krytykują.

<!** Image 3 align=none alt="Image 191523" sub="Letnie ogródki zajmują coraz więcej przestrzeni zabytkowej części miast [Fot.: Adam Zakrzewski]">- Rynek Staromiejski w Toruniu wygląda latem koszmarnie. To nie ogródki, a jakieś hangary. Zajmują coraz większą powierzchnię i coraz bardziej szpecą. Czegoś takiego w Gdańsku, Wrocławiu, Poznaniu, nie wspominając o miastach we Włoszech czy Chorwacji, nie ma. Czy nie można stawiać stolików bezpośrednio na bruku? Te podesty i folie są obrzydliwe - mówi pani Iwona z Bydgoskiego Przedmieścia.<!** reklama>

Ogródków przybywa

W Toruniu, żeby postawić letni ogródek, trzeba spełnić określone wymogi i dostać kilka pozwoleń. Najważniejsza jest zgoda Miejskiego Zarządu Dróg na zajęcie pasa drogowego. W tym sezonie MZD wydał na starym mieście 63 pozwolenia, o dwa więcej niż w zeszłym roku. Do wniosku należy załączyć m.in. mapkę lokalizacyjną i decyzję Miejskiego Konserwatora Zabytków.

- Cały czas można się o pozwolenia ubiegać - zaznacza Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik MZD. - Największe, liczące po 104 metry, letnie ogródki są przy Wielkich Garbarach i Rynku Staromiejskim. Drugi co do wielkości, 96-metrowy też jest przy rynku. Opłata zależy od lokalizacji.

A co z estetyką? - My się do tego nie mieszamy - podkreśla Adam Popielewski, dyrektor wydziału architektury Urzędu Miasta Torunia. - Osobiście cieszę się, że starówka żyje. Czy można byłoby ją lepiej zagospodarować? Chciałbym, aby ktoś znalazł złoty środek na uatrakcyjnienie starówki. Pewnie, że te ogródki zasłaniają zabytki, utrudniają dostęp do domów, dla mieszkańców są utrapieniem ze względu na hałasy. Nad estetyką panuje Biuro Toruńskiego Centrum Miasta, Miejski Konserwator Zabytków i wspólnie próbują sobie z tym poradzić.

Jak dodaje Adam Popielewski, ustawianie parasoli bezpośrednio na bruku nie jest u nas dobrym rozwiązaniem, bo stoliki byłyby chybotliwe. - Podesty dają poczucie bezpieczeństwa gościom i kelnerom. Mnie nie rażą - zaznacza architekt miasta.

Wbrew przepisom

Czy ogródki spełniają wymogi, jakie miasto postawiło? - Większość letnich ogródków spełnia wymogi zawarte w decyzji, którą każdy przedsiębiorca otrzymał od miasta. Jest kilkanaście elementów, które składają się na wygląd letniego ogródka, np. lekka konstrukcja wszystkich elementów, parasole, podesty, lekka konstrukcja mebli - tłumaczy Magdalena Dębczyńska-Wróblewska z sekcji informacji UMT. - Niestety zdarza się, że przedsiębiorcy najpierw zgadzają się na warunki, a później na własną rękę wprowadzają modyfikacje. Np. nie wolno, według wymogów, mieć w ogródkach ścian bocznych. Niektórzy z właścicieli, przy złych warunkach atmosferycznych, rozwijają folię. Podobnie jest z meblami. Niektórzy restauratorzy, obok pojedynczych mebli o lekkiej konstrukcji, wymaganych przepisami, umieszczają w ogródkach kanapy. Staramy się na bieżąco kontrolować sytuację. Jeśli zauważymy znaczące odstępstwa, upominamy właściciela.

Warto wiedzieć

Dla ogródków letnich i usług na Rynku Staromiejskim, ulicach Chełmińskiej, Różanej, Szerokiej i Królowej Jadwigi opłaty wynoszą: za pow. do 50 m kw. - 0,40 zł (za 1 m kw. na dobę), za każdy kolejny do 100 m kw. -0,60 zł, za każdy kolejny powyżej 100 m kw. - 0,70 zł.

Na pozostałych ulicach Starego Miasta: - za pow. do 50 m kw. - 0,30 zł, za każdy kolejny do 100 m kw. - 0,40 zł, za każdy kolejny powyżej 100 m kw. - 0,50 zł. Na Rynku Nowomiejskim: od 15 do 25 groszy za metr kw. na dobę.

W zeszłym roku do MZD wpłynęło 152 tys. z opłat za zajęcie pasa drogowego pod ogródki letnie, kioski, usługi.