Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Orkan Feliks zmienił scenariusz 23. Finału WOŚP

Justyna Wojciechowska-Narloch
Liczenie pieniędzy z puszek wolontariuszy trwało do późnej nocy
Liczenie pieniędzy z puszek wolontariuszy trwało do późnej nocy Jacek Smarz
Ani orkan Feliks, ani deszcz ze śniegiem nie zatrzymały torunian w domach. I choć trzeba było modyfikować scenariusz orkiestrowych koncertów, to zabawa i tak była gorąca.

Momentami w niedzielę wiatr w Toruniu pędził z zawrotną prędkością 90 km/h, łamiąc przy tym konary drzew i zrywając reklamy. Szybko okazało się, że w takich warunkach rozłożenie sceny na Rynku Staromiejskim jest nie tyle niemożliwe, co po prostu niebezpieczne.
[break]
- Zdecydowaliśmy się blok dziecięco-młodzieżowy przenieść do Domu Harcerza, a popołudniowe i wieczorne koncerty do Sali Wielkiej Dworu Artusa. To, co działo się wewnątrz, torunianie będą mogli oglądać na wielkich telebimach ustawionych na rynku - tłumaczyła w niedzielę po godz. 13 Joanna Babis, rzeczniczka sztabu głównego WOŚP w Toruniu.
Okazało się jednak, że po godz. 17 wiatr ucichł. Koncerty wróciły więc na Rynek Staromiejski.
Spacerującym po starówce tłumom mieszkańców te wymuszone przez pogodę zmiany nie bardzo przeszkadzały.
- Tu najważniejsza jest idea, czyli pomoc najsłabszym, chorym - mówi Małgorzata Baranowska, która na Rynek Staromiejski przyszła z 10-letnim wnukiem Adasiem. Chłopiec urodził się ze skomplikowaną wadą serca i jego życie udało się uratować m.in. dzięki sprzętowi od Orkiestry. Adaś był operowany dwukrotnie na kardiochirurgii w warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka. Dziś po zagrażającej życiu chorobie nie ma już śladu.
- Mnie nikt nie musi do niczego przekonywać. Mój wnuk jest żywym dowodem na to, że sprzęt od Jerzego Owsiaka naprawdę działa w szpitalach - dodaje kobieta.
Pani Małgorzata i jej wnuk do orkiestrowej puszki wrzucili 50 zł.
- Ludzi nawet nie trzeba szczególnie namawiać. Sami podchodzą i wrzucają pieniądze. Niektórzy pytają z troską, czy nam nie zimno - opowiada Agnieszka Zagrabska, toruńska wolontariuszka.
- Mnie zagadnął starszy pan, który spacerował po starówce ze swoimi gośćmi z Niemiec. Widać musiał im wcześniej wytłumaczyć, o co chodzi, bo do puszki wrzucili mi euro - cieszy się Mateusz Janiak, inny wolontariusz.
Wczoraj po toruńskich ulicach spacerowało w sumie 800 kwestujących. Byli nie tylko na starówce, ale także na osiedlu Na Skarpie i w okolicach CH „Atrium Copernicus”, gdzie po raz czwarty już grała MotoOrkiestra. Fani adrenaliny i szybkiej jazdy pojawili się właśnie tam.
- Przyszedłem z synem, żeby mógł sobie pooglądać podrasowane auta i samochody rajdowe. Ma wielką frajdę - mówi Tomasz Zieliński, tata 8-letniego Jasia.
Przypomnijmy, że w Toruniu działają trzy orkiestrowe sztaby. Główny, odpowiedzialny za imprezy na starówce - w Domu Harcerza, drugi w SP 1 oraz trzeci - w III LO na Skarpie.
Dokładne wyniki zbiórki w Toruniu i regionie podamy we wtorkowym wydaniu „Nowości”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska