Pasażerowie pojadą nowymi wozami

Przeciętny toruński tramwaj jeździ po miejskich szynach już od 25 lat. Autobusy są średnio trzy razy młodsze, ale cały tabor czeka niebawem odmłodzenie.

<!** Image 3 align=none alt="Image 192970" sub="Pasażerowie toruńskiego MZK już pewnie zapomnieli, jak wygląda fabrycznie nowy tramwaj. Większość wagonów wykorzystywanych przez miejskiego przewoźnika pochodzi z lat 80. ubiegłego wieku [Fot.: Jacek Smarz]">Miejski Zakład Komunikacji w Toruniu organizuje swoje pierwsze pod szyldem spółki z ograniczoną odpowiedzialnością zakupy pojazdów.

Ogłoszony przetarg dotyczy pięciu nowych autobusów 12-metrowych, cztery z nich napędzane mają być olejem napędowym, a jeden gazem. Obecnie w taborze toruńskiego MZK spośród ponad setki autobusów są trzy napędzanych tym paliwem. <!** reklama>

Ostatnie podrygi jelcza

Chociaż od kilku lat nowe nabytki MZK przyjeżdżają do Torunia z fabryk MAN-a i Solarisa, na parkingu zajezdni przy Legionów wciąż jeszcze dominują jelcze.

- Najstarszy, ten z numerem bocznym 403, pochodzi z 1994 roku - mówi Piotr Rama, wiceprezes Miejskiego Zakładu Komunikacji.

Liczebna przewaga tych pojazdów powoli jednak staje się przeszłością. Na 130 autobusów miejskich, jakimi dysponuje MZK, 59 czyli już niemal połowa, to znacznie nowocześniejsze pojazdy niskopodłogowe firm MAN i Solaris. Wśród nich znajdują się również trzy autobusy przegubowe.

Średnio w co drugim toruńskim autobusie znajduje się monitoring, jedna trzecia posiada także automaty do sprzedaży biletów.

Brudne pieniądze w autobusach

Urządzenia te czasami okazują się bardzo wybredne nie przyjmując wrzucanych monet. Okazuje się, że automaty są... wrażliwe i dławią się łykając zabrudzone monety.

Jak temu zaradzić? Pierwsze co przychodzi do głowy, to pralnia brudnych pieniędzy, jednak tego, broń Boże, nie proponujemy. Starzy praktycy radzą jednak, by zamiast wymieniać monety na inne, bądź w kółko wrzucać jedną wyjmując ją co chwilę z korytka zwrotów, przetrzeć monetę.

Taka informacja może się przydać, ponieważ automaty do biletów, podobnie jak monitoring, system informacji wewnątrz i na zewnątrz pojazdów i klimatyzacja kabiny kierowcy, stały się przy kolejnych zakupach prowadzonych przez MZK standardem.

Te same nowinki techniczne zaglądają zresztą także do miejskich tramwajów, naturalnie tylko tych, które od kilku lat w Toruniu są przebudowywane.

- W tej chwili po Toruniu jeździ 12 takich tramwajów - tłumaczy Wojciech Alfut, kierownik zespołu do spraw projektu tramwajowego w Wydziale Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Torunia. - Do 2014 roku będzie ich w sumie 18.

Tramwaj zwany pożądanym

Statystyczny toruński tramwaj pamięta jeszcze czasy, gdy pękał w szwach, dowożąc do pracy członków załóg Merinoteksu czy Elany - liczy sobie przeciętnie 25 lat. Sporo. Najbliższe lata przyniosą jednak bardzo pożądane odmłodzenie taboru. Ostateczna decyzja, ile nowych tramwajów przyjedzie do Torunia w ramach projektu BiT City, jeszcze nie zapadła. Mniej więcej wiadomo już jednak, jakie to będą pojazdy.

- W Toruniu powinny pojawić się tramwaje 20-metrowe dla 120 pasażerów, oraz 30-metrowe zabierające 200 osób - mówi wiceprezes Piotr Rama.

Ważą się losy ich wyposażenia. Na pewno nie będzie ono odbiegało od tego, jakie można znaleźć w nowych autobusach, być może jednak nowe tramwaje będą górowały nad swoimi czterokołowymi kolegami posiadając klimatyzowaną całość, a nie tylko kabinę motorniczego.

Nowe tramwaje powinny zacząć kursować po rozbudowanych toruńskich torach w 2015 roku.

Co nowego na torach?

Dzięki projektowi BiT City do Torunia trafi 12 lub 18 nowych tramwajów.

Poza tym miejski przewoźnik od kilku lat modernizuje swoje stare tramwaje. Dzięki temu, poza 18 fabrycznie nowymi pojazdami, za kilka lat po torach będzie jeździło również 18 składów odmłodzonych i przebudowanych.