Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pełne zadowolenie za pół ceny

Joanna Posadzy
Tłoczno, gwarnie i... tanio - tak wyglądał weekend w Toruniu, podczas akcji „Toruń za pół ceny”. Sprawdziliśmy, jak przebiegała. Zapytaliśmy mieszkańców, czy warto było skorzystać z promocji.

Tłoczno, gwarnie i... tanio - tak wyglądał weekend w Toruniu, podczas akcji „Toruń za pół ceny”. Sprawdziliśmy, jak przebiegała. Zapytaliśmy mieszkańców, czy warto było skorzystać z promocji.

W tegorocznej, czwartej już, edycji udział wzięło 130 restauracji, pubów i sklepów oraz innych placówek. Właściciele obniżyli ceny o połowę i zaprosili klientów. Na reakcję nie trzeba było długo czekać - już w piątek po południu toruńska starówka wypełniła się mieszkańcami, którzy chętnie skorzystali z akcji.<!** reklama>

- Jesteśmy właśnie po naleśnikach w Manekinie - mówi pani Sandra. - Najadłyśmy się, bo porcje były normalne, a ceny o połowę niższe.

W piątkowy i sobotni wieczór największym zainteresowaniem cieszyły się z kolei puby. W Carpe Diem w piątek można było otrzymać gratis drugi napój (drink lub piwo), w Tutu Jazz Club koktajle można był wypić za połowę ceny. Niektóre lokale, takie jak Chili Rock Bar czy Dwa Światy, proponowały z kolei tzw. kolejki już od 2,5 zł za sztukę.

O ile wieczory należały do najwytrwalszych imprezowiczów, o tyle sobota i niedziela były przeznaczone na leniwe spacery z rodziną i przyjaciółmi. Akcja przyciągnęła na ulicę Szeroką tysiące mieszkańców.

- Właśnie zastanawiamy się, co zjeść na obiad – mówi Paweł Bartoszak. - Chyba zdecydujmy się na Rendez-vous, bo ofertę obiadową ma naprawdę ciekawą.

Już od godziny 13 kolejki ustawiały się do restauracji Royal India. Na stolik trzeba było czekać nawet 30 minut.

- Ale warto, bo jedzenie mają obłędne - mówi pani Agnieszka.

Poza klientami, w lokalu przez cały czas był także właściciel, Paweł Prawecki, który doglądał, czy wszystko jest w porządku. Restauracja już po raz kolejny wzięła udział w akcji.

- Na pewno dzięki tej akcji mamy więcej klientów. Finansowo to się nie opłaca, bardziej marketingowo, bo klienci rzeczywiście polecają nas znajomym i wracają. Od wczoraj mamy komplet gości. Klienci czekają w kolejkach. Mam nadzieję, że tak będzie częściej.

Mieszkańcy przyjeżdżali na obiad albo na deser. Gwarno było szczególnie w pobliżu kawiarni i lodów.

- Przyjechaliśmy z Osieka z całą rodziną - mówi Edyta Zapalska, która wybrała się do kawiarni Molus. - Dla nas to okazja do wspólnego wyjścia na obiad czy lody. No i umówmy się, dzisiaj te ceny są dużo bardziej przystępne niż na co dzień. Chociaż mieliśmy nadzieję na tańsze lody, a tu, niestety, cena regularna.

W kawiarni taniej można było wypić np. cappucino czy cafe latte (po 4 złote). Za gałkę lodów zapłaciliśmy tyle, co zwykle, czyli 3 złote.

Nie wszyscy klienci wychodzili jednak zadowoleni. Po raz kolejny niektórzy restauratorzy próbowali nieco oszukiwać.

- Byliśmy na obiedzie, gdzie porcje były po prostu szczątkowe - przyznaje pan Damian, który wybrał się do restauracji z kuchnią polską. - Ten kij ma dwa końce, bo oni oszczędzili, ale my zapamiętaliśmy, gdzie już nie przychodzić. Rozczarowana była także pani Paulina, która chciała zjeść pizzę w ulubionym lokalu.

- Zawiodłam się, bo patrzę na menu, a tam w promocji tylko zupy. Myślę, że od przecenienia dwóch popularnych pizz chyba by nie zbiednieli - zauważa.

„Toruń za pół ceny” to jednak nie tylko jedzenie i picie. Atrakcje przygotowano również dla aktywnych. Centrum Wspinaczkowe Gato obniżyło o połowę cenę karnetu rodzinnego, na basenie przy ulicy Bażyńskich tańsze były bilety normalne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska