Dżem, black, głaz, ścierwnica, szeptem, Wilkowo, Bruno, Jędruś, Fundacja „Światło” - to słowa, imiona i frazy, które w swoim opowiadaniu pt. „Pustka” umieścił Robert Małecki. W tym szczytnym celu każdy mógł zostać pisarzem - na kilka tygodni albo na dłużej.
W szczytnym celu
Autor powieści kryminalnej pt.„ Najgorsze dopiero nadejdzie” jest jednym z kilkunastu pisarzy, którzy wzięli udział w akcji „Wykup Słowo” i napisali opowiadania do wspólnego zbioru. Dochód ze sprzedaży książki zostanie przekazany na konto Fundacji „Światło”, w której do tej pory wybudziło się prawie pięćdziesiąt osób. Dodajmy, że autorzy opowiadań zrezygnowali ze swoich honorariów.
Zobacz także: Kto na stanowiska w MZK i MPO w Toruniu?
- Bez wahania wziąłem udział w tej znakomitej akcji. Przygodę z pisaniem zacząłem od powieści, która do dziś leży w szufladzie mojego biurka. W moim opowiadaniu nie zabrakło jednak wątków kry-minalnych - mówił Robert Małecki na spotkaniu promującym książkę „Nikomu się nie śniło”.
Autorem jednego z 19 opowiadań jest też dyrektor Dworu Artusa Marek Pijanowski, który jest jeszcze przed literackim debiutem. Napisał opowiadanie pt. „Cień klabaternika”. Z kolei toruński dziennikarz Grzegorz Giedrys opisał swoje „Sny”. Pozostali pisarze pochodzą m.in. z Piaseczna, Krakowa, Wrocławia, a nawet Londynu.
Zobacz także: Fort świętego Jakuba bazą generał "Zo"?!
Historia na zamówienie
Zadaniem autorów było napisanie historii złożonej z konkretnych słów, z konkretnych zdań, nawet z konkretnymi postaciami.
- 19 osób podjęło to wyzwanie, a efektem takiego eksperymentu jest antologia opowiadań „Nikomu się nie śniło”. Książka zawiera kilkanaście opowiadań. Mamy zupełnie nietuzinkowe historie i różnorodność wrażliwości autorskiej i stylów pisarskich. I jeden zamiar - opowiedzieć o czymś, co nie przyśniło się jeszcze nikomu - opowiada Katja Tomczyk, inicjatorka akcji „Wykup słowo”, która odbyła się już po raz drugi.
Przypomnijmy, że dochód z pierwszej odsłony tego eksperymentalnego projektu literackiego, jakim jest kupowanie słów przez Czytelników, został przekazany Grzegorzowi Królowi, jednemu z podopiecznych Fundacji „Światło”, który wybudził się ze śpiączki.
- Jestem bardzo szczęśliwa, że toruńscy autorzy przekazali swoje opowiadania do tej niezwykłej książki, która kilka dni temu trafiła do naszego Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego - podkreśla Janina Mirończuk, prezes toruńskiej Fundacji „Światło”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?