Plac zabaw dla dzieci, a nie na śmieci

- Korzystający z tych terenów rekreacyjnych radzą sobie, jak mogą - mówi Czytelniczka z lewobrzeżnej części Torunia. - Niemieszczące się w śmietnikach odpadki wieszają w workach foliowych na tych pojemnikach. A wiatr worki zrywa i roznosi po okolicy.
[break]
Inny problem to dojście do placu zabaw. Ścieżkę wytyczono od ulicy Prüfferów, ale najwidoczniej potrzebna byłaby też od Swinarskiego, bo ludzie wydeptali taką w trawniku.
Plac zabaw jest nowy, zatem jeszcze pozostaje w gestii Wydziału Remontów i Inwestycji Urzędu Miasta. - Problem z niedostateczną liczbą koszy na śmieci także zauważyłem, będąc tam dwa dni temu - przyznaje Sławomir Wiśniewski, kierownik Referatu Przygotowania i Realizacji WRiI UMT. - Tyle pojemników przewidziano jednak w projekcie. Jeśli wpłynie do nas w tej sprawie wniosek od użytkowników placu lub okolicznych mieszkańców, to pewnie gmina wyasygnuje dodatkowe pieniądze i tych śmietników ustawimy więcej. Niestety, śmieci przedostają się też z sąsiedniej prywatnej działki, na uporządkowanie której mamy mały wpływ.
Co do „nielegalnej” ścieżki - w planach, jak mówi Sławomir Wiśniewski - jest też przebudowa pobliskiego boiska. Zapewne z myślą o boisku powstaną dodatkowe dojścia, co być może załatwi sprawę. Kierownik magistrackiego referatu radzi mieszkańcom, by do wniosku o dodatkowe śmietniki dopisali także ten o przejście, odpowiednio go uzasadniając.
- Tę zasadność na pewno sprawdzimy - obiecuje Sławomir Wiśniewski.
Wnioski można kierować do Wydziału Remontów i Inwestycji Urzędu Miasta Torunia, chociaż wkrótce opiekę nad tym terenem rekreacyjnym przejmą aż... trzy wydziały: zewnętrznymi terenami zielonymi zajmie się Wydział Środowiska i Zieleni, siłownią Wydział Sportu, a placem zabaw Wydział Gospodarki Komunalnej.