MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Plakaty i flagi w szkołach

Justyna Wojciechowska-Narloch
Związkowcy z ZNP pytają o stan oświaty w Toruniu i od poniedziałku zapowiadają akcję protestacyjną

<!** Image 3 align=none alt="Image 224628" sub="Piątkowe spotkanie oświatowych związkowców z władzami Torunia. Prowadziła je Urszula Polak, przewodnicząca ZNP w Toruniu
Fot.: Grzegorz Olkowski">

Zbyt mało wychowawców w przedszkolach oraz logopedów i psychologów w podstawówkach. Do tego niedoposażone pracownie szkół zawodowych. Takie są główne zarzuty związkowców wobec samorządu.

<!** reklama>

Firmowana przez centralę ZNP akcja protestacyjna „Dość tego” odbywa się w całej Polsce. Jej kulminacja nastąpi 23 listopada, kiedy to związkowcy tłumnie pojawią się w stolicy i wezmą udział w manifestacji.

- Niepokoją nas przede wszystkim zmiany w ustawie o systemie oświaty, które umożliwią przekazywanie szkół osobom prywatnym i fizycznym - mówi Urszula Polak, szefowa ZNP w Toruniu. - My natomiast chcemy rozmawiać o stanie oświaty w naszym mieście i zwrócić uwagę władz na najpoważniejsze problemy.

Spotkanie w tej sprawie zwołano w piątek. Wzięli w nim udział przedstawiciele większości toruńskich placówek oświatowych, prezydent Michał Zaleski oraz Janusz Pleskot, dyrektor magistrackiego Wydziału Edukacji.

- Naszym największym problemem jest niedofinansowanie oświaty z budżetu państwa. Tylko w ubiegłym roku dołożyliśmy ponad 70 mln zł do bieżących wydatków na ten cel. I nie liczę tu remontów ani modernizacji, tylko koszty osobowe i utrzymanie - mówi dyrektor Pleskot. - Oświata jest kosztowna mimo wdrożonych oszczędności. Nie mogę też powiedzieć, że subwencja nie rośnie, ale jej wzrost jest nieadekwatny do realnych wydatków.

Średnio na jednego zdrowego ucznia państwo daje samorządom rocznie 5,1 tys. zł. W przeliczeniu na miesiące daje to 425 zł. Dotacja celowa na przedszkolaka to 113 zł miesięcznie. Tymczasem średnie wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego w Toruniu przekracza 5 tys. zł brutto.

Związkowcy domagają się m.in. zwiększenia liczby etatów w przedszkolach. Te zostały zredukowane w ubiegłym roku, kiedy to rodzice ograniczali czas pobytu swoich pociech w placówkach ze względu na koszty. Dziś każda płatna godzina kosztuje ich zaledwie złotówkę. W przedszkolach dzieci więc spędzają więcej czasu.

Kolejny postulat to specjaliści z zakresu pomocy psychologiczno-pedagogicznej, a szczególnie logopedzi i psycholodzy, których brakuje zarówno w szkołach, jak i przedszkolach.

- W Toruniu udało się zachować szkolnictwo zawodowe. Jego kierunki są zsynchronizowane z potrzebami rynku pracy. W tej chwili niezbędne są pieniądze na doposażenie szkolnych pracowni w taki sposób, by uczniowie mogli się w nich przygotować do zewnętrznych egzaminów - tłumaczy Urszula Polak.

Podczas spotkania podnoszono też kwestię obowiązku szkolnego dla 6-latków, który stanie się faktem w 2014 roku. Przypomnijmy, że wówczas w pierwszych klasach podstawówek w mieście pojawi się o tysiąc dzieci więcej niż obecnie. To może skutkować nauką na zmiany i problemami z dostępem do logopedów oraz świetlic.

Od poniedziałku na wielu budynkach oświatowych w Toruniu zawisną flagi, które są elementem akcji protestacyjnej ZNP „Dość tego”. W przedszkolach i szkołach pojawia się też plakaty o niej informujące oraz ulotki skierowane do rodziców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska