Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plakaty kandydatki wciąż wiszą na słupach

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Niedoszła posłanka tej kadencji, Domicela Kopaczewska, wciąż zachęca torunian do oddania na siebie głosu
Niedoszła posłanka tej kadencji, Domicela Kopaczewska, wciąż zachęca torunian do oddania na siebie głosu Sławomir Kowalski
Domicela Kopaczewska (PO) nie została posłem, ale na słupach wciąż wisi. - Strażnicy miejscy lekceważą nasze sygnały - skarży się Andrzej Kant z Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu.

[break]
Wybory odbyły się 25 października. Plakaty wyborcze miały prawo wisieć 30 dni. Po tym czasie każdy prezydent miasta lub wójt gminy miał prawo wydać dyspozycję usunięcia ich na koszt sztabu wyborczego.

- Cóż za dziwna sytuacja jest w Toruniu, skoro np. plakaty Domiceli Kopaczewskiej wciąż wiszą na latarniach przy ulicach: Wola Zamkowa, Podgórna i Wielki Rów? - pytają Czytelnicy.

Oczywiście, najprościej było interweniować w sztabie wyborczym działaczki PO z Włocławka. Ten jednak już nie istnieje, a telefonu do Jolanty Ordon, która nim kierowała, nie udaje nam się ustalić.

Kontaktujemy się więc ze Strażą Miejską. Tu dowiadujemy się, że „w temacie plakatów” działa od dawna i zgodnie z przepisami.

- Najpierw informowaliśmy sztaby wyborcze, że termin minął i wzywaliśmy do uprzątnięcia plakatów. Tak było w przypadku pani Kopaczewskiej. Potem, gdy pożądanego efektu nie było, zgłoszenie przekazaliśmy Romualdowi Popławskiemu, urzędnikowi będącemu pełnomocnikiem ds. wyborów prezydenta miasta. To on był władny, w imieniu prezydenta Michała Zaleskiego, wydać dyspozycję MZD usunięcia plakatów na koszt sztabu wyborczego - mówi Jarosław Paralusz, rzecznik Straży Miejskiej w Toruniu.

- Do dziś nie otrzymaliśmy od Romualda Popławskiego żadnej takiej dyspozycji - mówi tymczasem Andrzej Kant, czuwający w Miejskim Zarządzie Dróg nad tym, co dzieje się w tzw. pasie drogowym. - Dwa dni temu sami wyszliśmy z inicjatywą i zleciliśmy MPO usunięcie resztek plakatów wyborczych w mieście. Bezkosztowo.

Zdaniem Andrzeja Kanta strażnicy miejscy migają się od pracy. - Tyle było narad w sprawie wyborów, uprawnienia i zadania każdy poznał. To Straż Miejska powinna zająć się usuwaniem tych plakatów, a nie zrzucać odpowiedzialność na innych. Tymczasem im palcem się nie chce kiwnąć! - oburza się ten urzędnik. - Zresztą, ignorują też inne nasze sygnały. Np. o codziennym parkowaniu aut na zakazie, na ulicach Marii Panny, Franciszkańskiej i Strumykowej.

Tym sposobem od wyborów doszliśmy do parkowania. Co jednak z podobiznami Domiceli Kopaczewskiej? Znaleźliśmy kogoś, kto gwarantuje ich usunięcie. - Obiecuję, że zajmiemy się tym czym prędzej - zapewnia Jakub Lisowski z biura zarządu regionu Platformy Obywatelskiej w Toruniu, przy ul. Żeglarskiej. - Mieliśmy już sygnały od Straży Miejskiej, reagowaliśmy, ale okazuje się, że nie do końca skutecznie. Poprawimy się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska