W lipcowe weekendy na Rynku Staromiejskim mogliśmy zobaczyć plenerowe przedstawienie zatytułowane „Legendy toruńskie”. Jakie wnioski płyną po realizacji tego spektaklu?Najważniejszy wniosek jest taki, że latem chcemy teatru. Nasz spektakl w przestrzeni miejskiej spotkał się z dużym zainteresowaniem widowni podobnie jak autorski spektakl aktorki Baja Pomorskiego Agnieszki Niezgody „Przetrwam. Opowieść pani Durabo”, który pokazywaliśmy w ogrodzie teatralnym. Chcemy kontynuować to, co rozpoczęliśmy, dlatego przygotowujemy się do uruchomienia w przyszłym roku sceny letniej. „Legendy toruńskie” graliśmy na Rynku Staromiejskim, ale to nie do końca jest miejsce stworzone dla teatru, który potrzebuje kameralnej atmosfery.
Znalazł już Pan miejsce w Toruniu, które nadaje się do pokazywania przedstawień w plenerze?
Tak, to dziedziniec Ratusza Staromiejskiego. Jeszcze nie rozmawiałem z samym zainteresowanym, czyli dyrektorem Muzeum Okręgowego Markiem Rubnikowiczem, ale muszę przyznać, że to byłoby idealne miejsce do stworzenia sceny dworskiej na wzór teatru elżbietańskiego.[break]
Widział Pan „Wesołe kumoszki z Windsoru” w Teatrze Szekspirowskim, które są największym wydarzeniem tego lata w Gdańsku?
Tak i wydaje mi się, że jeśli u nas wykorzystamy dziedziniec Ratusza, na którym mogłaby stanąć scena z zadaszeniem widowni, to moglibyśmy osiągnąć podobny efekt. Myślę, że z powodzeniem moglibyśmy pokazać „Kandyda”, który jeśli chodzi o formę jest bardzo podobny do „Wesołych kumoszek”. Chciałbym, abyśmy mogli prezentować widzom dwa spektakle - rano dla dzieci, a wieczorem dla dorosłych.
Rozumiem, że nie boi się Pan pracowitych wakacji i idzie w ślady dyrektora Dworu Artusa, który od trzech lat dba o to, by muzycznych wrażeń latem w Toruniu nie zabrakło?Coś w tym jest. Korzystając z okazji chciałbym podkreślić, że „Legendy toruńskie” pokazywane w lipcowe weekendy na Rynku można było zobaczyć bezpłatnie. Jeśli uda nam się uruchomić scenę letnią, to również chciałbym, żeby to były niebiletowane wydarzenia.
Do następnych wakacji mamy jeszcze dużo czasu. A jak będą wyglądały najbliższe miesiące w Baju Pomorskim?
Wiosną mieliśmy kilka premier, w związku z czym w jesiennym repertuarze znajdą się m.in.: „Makbet”, „Ślub” i „Legendy toruńskie”. Poza tym czeka nas Festiwal Teatrów Lalek, który w tym roku zapowiada się bardzo ciekawie, premiera „Króla Maciusia I” i wyjazd do Moskwy na festiwal, na którym pokażemy nasze dwa spektakle: „Najmniejszy bal świata” Pawła Aignera oraz „Pręcika” Maliny Prześlugi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?