- Płonie poszycie leśne – informuje st. kpt. Arkadiusz Piętak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP.
Akcję gaśniczą bardzo utrudnia silny, porywisty wiatr, który przyczynia się też do szybkiego rozprzestrzeniania się ognia. Z tego powodu, a także z uwagi na bardzo silne zadymienie, na razie trudno oszacować, jaka powierzchnia objęta jest pożarem.
Polecamy
- Pali się las prywatny położony po sąsiedzku z lasami Nadleśnictwa Dobrzejewice. W gaszeniu uczestniczy samolot, którym dysponują Lasy Państwowe, a także śmigłowiec wykonujący tzw. zrzuty gaśnicze – mówi rzeczniczka Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu Honorata Galczewska.
Sytuacji nie ułatwia też susza. Wilgotność ściółki leśnej spadła w ostatnich dniach do nawet 10 procent.
AKTUALIZACJA:
Pożar objął około 7 ha prywatnych nieużytków porośniętych tzw. odnowieniem naturalnym lasu (potocznie nazywanym samosiejami), które z sąsiednimi lasami Nadleśnictwa Dobrzejewice stanowi harmonijny układ przyrodniczy.
- Po wykryciu przez dyspozytora Punktu Alarmowo-Dyspozycyjnego Nadleśnictwa Dobrzejewice niepokojącego dymu na miejsce skierowano dwa samochody gaśnicze z Zakładowej Straży Pożarnej działającej przy Nadleśnictwie Dobrzejewice. Jednocześnie powiadomiono Państwową Straż Pożarną. Regionalny Punkt Alarmowo-Dyspozycyjny zadysponował samolot gaśniczy typu „Dromader”, który stacjonuje w Leśnej Bazie Lotniczej w Toruniu - relacjonuje rzeczniczka prasowa Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych Honorata Galczewska. - Akcję gaśniczą utrudniał silny, porywisty wiatr oraz to, że teren niemal pozbawiony jest dróg dojazdowych. Do pomocy strażakom wezwano również śmigłowiec z Leśnej Bazy Lotniczej w Kruszynie, który wspólnie z dromaderem wykonywał zrzuty gaśnicze.
Ostatecznie na miejscu było 20 jednostek OSP i PSP, w tym 2 jednostki Zakładowej Straży Pożarnej, w których na co dzień działają leśnicy. Pomoc z powietrza to 6 zrzutów z dromadera (jednorazowo ponad 2 tysiące l) oraz 16 zrzutów ze śmigłowca (jednorazowo zrzuca około 500 l).
- Na straty spowodowane przez pożar składa się nie tylko to, co spłonęło, ale również to, czego przez wiele lat w środowisku nie będzie – dodaje Honorata Galczewska. - Ogień strawił młode drzewa i inne rośliny, a także zwierzęta, którym nie udało się uciec, a gleba na tym obszarze na długo została wyjałowiona, ponieważ organizmy odpowiedzialne za procesy rozkładu materii również zginęły w tak wysokiej temperaturze.
Sportowcy dla powodzian
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?