Podejrzany o pedofilię 36-latek z toruńskiego Podgórza usłyszał zarzuty. Nie przyznaje się do winy

Prokuratura potwierdza, że to dzięki zeznaniom rodziny dziewczynki udało się ustalić kogo szukać na nagraniach monitoringu.
9-latka miała nie tylko opowiedzieć dziadkowi, co wydarzyło się na klatce schodowej, ale też opisać jak wyglądał mężczyzna, który miał napaść na nią 14 października, w niedzielę w budynku na Osiedlu Młodych w Toruniu.

Czy to on zaatakował?

Dziecko zgodnie z procedurami można przesłuchać tylko raz. Śledczy zrobili to, gdy mieli w garści konkret - nagrania z monitoringu autobusu miejskiego MZK, a na nim mężczyznę odpowiadającego rysopisowi, który dziewczynka podała dziadkowi, a ten przekazał śledczym.

Na 90 - sekundowym nagraniu, jakie w poniedziałek udostępniła mediom policja widać wysokiego, szczupłego mężczyznę w wieku około 30 - 40 lat, z ciemnymi włosami, krótko ściętego, z wyraźnymi zakolami. Mężczyzna ma na sobie jasną bluzkę z długim rękawem, niebieskie dekatyzowane jeansy i ciemne buty.

Nagranie obiegło media w poniedziałek. Od tego momentu sprawy potoczyły się błyskawicznie.

We wtorek późnym popołudniem poszukiwany znalazł się w rękach policji. Decydujące okazały się sygnały od osób, które rozpoznały na nagraniach mężczyznę.

Zatrzymany to mieszkający na Podgórzu 36 latek, znany policji. Odpowiadał już za spowodowanie uszkodzenia ciała oraz prowadzenie pojazdu pomimo cofniętych uprawnień. Jak podkreślają śledczy mężczyzna do tej pory nie był nigdy notowany za przestępstwa o charakterze seksualnym.

Pierwszy taki zarzut

Prokuratura w środę postawiła mu zarzut z artykułu 200 kodeksu karnego. Miał dopuścić się innej czynności seksualnej wobec 9 latki, a wiec osoby poniżej 15 roku życia. Grozi mu za to od 2 do 12 lat więzienia.

**Polecamy:
Wszystkich Świętych 2018 w Toruniu. Zmiany w komunikacji, parkingi, utrudnienia drogowe
Kremacja zwłok. Spopielarnie w Kujawsko-Pomorskiem
Co nas wkurza na cmentarzach?
Wszystkich Świętych - MEMY

Święci jakich nie znacie - Seksburga, Lucyfer, Kwadrat
Toruńskie cmentarze, których już nie ma...**

Podejrzany nie przyznaje się do winy. W środę przez wiele godzin składał w toruńskiej prokuraturze obszerne, szczegółowe wyjaśnienia. 36-latek nie kwestionuje, że natknął się na dziewczynkę w klatce schodowej budynku na Osiedlu Młodych.

Jaka linia obrony?

Jak twierdzi, 9-latka miała, na niego wpaść, a on miał ją spontanicznie chwycić, przytrzymać i następnie puścić. Według wersji podejrzanego nie ma mowy o żadnym działaniu o charakterze seksualnym. Z jakiego powodu 36-latek pojawił się w klatce schodowej budynku, to precyzował jego obrońca. Tłumaczył do mediów, że mężczyznę zainteresowało ogłoszenie dotyczące sprzedaży mieszkania - wrócił po latach do Torunia i planuje taki zakup - a był w okolicy ponieważ szedł na zawody sportowe do pobliskiej hali przy ul. Bema.

Jest więc słowo przeciwko słowu, zapowiada się sprawa, w której ważną rolę mogą odegrać opinia psychologa i ocena wiarygodności dziecka.

Prokuratura ujawnia

Bartosz Wieczorek, zastępca prokuratora Rejonowego Prokuratury Toruń Centrum Zachód także w środę ujawnił na czym miały polegać inne czynności seksualne - chodziło o dotykanie dziewczynki za piersi i krocze.

Prokuratura zawnioskowała o 3- miesięczny areszt dla 36-latka, decyzję jeszcze tego samego dnia miał wydać sąd.

Zobaczcie też:

NowosciTorun