Podpowiadamy jak zabezpieczyć rower przed kradzieżą

<!** Image 3 align=none alt="Image 215361" sub="Zostawiając rower na stojakach zawsze warto go przypiąć
Fot. Jacek Smarz">

Giną z klatek, piwnic, sprzed bloków, galerii handlowych, multipleksów. W Toruniu średnio jeden na dwa dni. Rowery w sezonie to jeden z najbardziej chodliwych towarów.

Ukochaną czarną strzałę czyli czarnego Unibike’a Retro Magdalena Kujawa z Torunia straciła w środę. Prawie zawsze taszczyła rower windą na dziewiąte piętro wieżowca rodziców. Tego dnia przyjechała tylko na chwilę. Coś ją podkusiło, żeby zostawić sprzęt przed klatką. Pomyślała, że skoro są stojaki...Zwykła linka z blachą uformowana w ogniwa (tzw. kiełbasa), tylko z wyglądu mocna okazała się bułką z masłem dla złodzieja. Po kwadransie po rowerze zostało zabezpieczenie. <!** reklama>

To co zaskoczyło ją w historii to reakcja policji. - Natychmiastowa - opowiada. Przyjechali po kilku minutach, obwieźli po najbardziej podejrzanych miejscach Torunia. - Roweru wypatrywała na Bydgoskim Przedmieściu i zapleczu targowiska przy Szosie Chełmińskiej. Niestety, ukochana „strzała” wsiąkła jak kamfora - ubolewa torunianka. Na swoim profilu na Facebooku zamieściła zdjęcie. - Może ktoś wypatrzy i da znać.

Rowery kradną w Toruniu na potęgę. W internecie, na Facebooku roi się od zdjęć, opisów, ostrzeżeń i próśb o pomoc w zlokalizowaniu sprzętu. W policyjnych statystykach ruchu w rowerowym interesie jednak nie widać. Jeśli wierzyć liczbom w kwietniu i maju w Toruniu skradziono 32 jednoślady, o 10 mniej niż rok wcześniej (statystyki za czerwiec policja opracowuje).

Po ruchu na ścieżkach rowerowych widać, że torunianie pokochali jednoślady. Dobrze sprzedają się nowe egzemplarze, ale nieźle trzyma się też rynek rowerów wtórnych. Skoro jest popyt, musi być odpowiednia podaż. Co właściwie można zrobić, żeby nie stracić ukochanego jednoślada?

Stuprocentowego zabezpieczenia przed kradzieżą nie ma, choć niektórzy producenci zabezpieczających łańcuchów dają nawet gwarancję, że w przypadku kradzieży zwrócą równowartość roweru. Policja radzi jedno - nie zostawiać roweru bez opieki albo zainwestować w dobre zabezpieczanie. Co na to rowerzyści? - Kupują najczęściej zwykłe linki za kilkadziesiąt złotych - słyszmy w popularnym sklepie rowerowym na III Rubinkowie.

Policja zachęca do znakowania roweru na komisariatach. Zdaniem rowerzystów to iluzoryczne zabezpieczenie. Nie chroni przed kradzieżą, ale może pomóc, gdy rower nam zginie. Numer nadany przez policję będzie w policyjnej bazie. Jeśli będziemy mieć szczęście sprzęt wpadnie w ręce policji przy rutynowej kontroli. Komenda miejska w Toruniu podaje, że w taki sposób odzyskała ostatnio rower skradziony przed rokiem.

Najlepiej nie zostawiać sprzętu bez opieki. Trzeba wiedzieć, że nawet jeśli złodziej na nasze szczęście nie poradzi sobie z zabezpieczeniem złośliwie spuści powietrze, weźmie siodełko, koło. Doświadczeni rowerzyści, którzy inwestują w sprzęt duże pieniądze wyznają tylko jedną zasadę - jeśli już kupiłeś dobry rower dokup najlepsze możliwe zabezpieczanie. I przygotuj się, że rower stanie się jednym ze stałych elementów mieszkania. To najlepsze zabezpieczenie. I jeszcze ostatnia rada od doświadczonych rowerzystów - nie kupuj rowerów i części z niewiadomego źródła po okazyjnej cenie. Tak się nakręca i wspiera złodziejski biznes.