[break]
- Kiedy cztery lata temu pokazywałem z lewego brzegu Wisły panoramę naszego miasta mężowi mojej siostry, który jest rodowitym Niemcem, zapewniałem go, że gdy przyjedzie następnym razem, to obejrzy tę panoramę z ładnego tarasu widokowego, otoczonego pięknie zagospodarowaną zielenią - mówi Czytelnik, mieszkający w lewobrzeżnej części Torunia. - Szwagier właśnie ponownie mnie odwiedził i znów wybraliśmy się na taras przy ulicy Majdany. Niestety, nie mogłem być dumny z tego miejsca. Zobaczyliśmy tam przewróconą latarnię, rozjechany, zapewne przez jakiś samochód, kosz na śmieci, nieskoszoną trawę po pas, walające się wokół niedopałki papierosów i śmieci.
Dodajmy, że inna - oprócz tej przewróconej - latarnia przy tarasie widokowym jest pochylona, prawdopodobnie też wskutek uderzenia autem.
Najpierw policja
Jak dowiedzieliśmy się w Wydziale Środowiska i Zieleni Urzędu Miasta Torunia, nasz Czytelnik i jego goście mieli pecha, wybierając się na Majdany w tych właśnie dniach.
- Lampę przewrócono w ostatni weekend. Dewastację latarń i śmietnika zgłosiliśmy policji. Nie możemy przystąpić do porządkowania terenu, dopóki policjanci nie zakończą oględzin, spisywania protokołu itp. - mówi Tomasz Kozłowski, kierownik referatu kształtowania zieleni w magistrackim Wydziale Środowiska. - Spodziewamy się, że wkrótce policja upora się z koniecznymi pracami. Sprawa musi też trafić do ubezpieczyciela. Prosimy zatem torunian i gości miasta o wyrozumiałość. Jak tylko będziemy mogli, przystąpimy do napraw i porządkowania terenu wokół tarasu.
Niestety, wandale upatrzyli sobie taras przy Majdanach. Miejsce jest na uboczu, trudno służbom porządkowym stale mieć je pod kontrolą.
Zbierają się wieczorami
Chuligani zbierają się tam wieczorami, niszczą i zaśmiecają otoczenie. Miasto podpisało umowę z osobą sprzątającą pobliskie obiekty klubu sportowego „Budowlani”.
Umowa zobowiązuje ją do codziennego zbierania śmieci także wokół tarasu widokowego. Codziennego, z wyjątkiem weekendów (w niedziele i święta śmieci wywożone są w Toruniu tylko ze starówki i jej najbliższego otoczenia).
- Jeśli chodzi o wybujałą roślinność, to nie wszystko tam kosimy. To teren leśny, trawę przycinamy tylko tuż przy punkcie widokowym - mówi Tomasz Kozłowski.
Kierownik magistrackiego referatu przyznaje, że w ostatnich dniach miejskie służby nie nadążają z koszeniem na lewobrzeżu, gdzie takich obowiązków przybywa. - Ale o tarasie pamiętamy - zapewnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?