Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policyjny prezent dla oszusta

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Nie do wiary? A jednak! Do cudzych rzeczy Robertowi L., skazanemu za oszustwa, policjanci dołożyli fałszywą pieczątkę - narzędzie przestępstwa.

Nie do wiary? A jednak! Do cudzych rzeczy Robertowi L., skazanemu za oszustwa, policjanci dołożyli fałszywą pieczątkę - narzędzie przestępstwa.

33-letni mężczyzna, dobrze znany wąbrzeskim śledczym, w maju 2011 roku skazany został za oszustwa.

- Posługując się fałszywymi dokumentami wyłudzał lub usiłował wyłudzić laptopy i telefony komórkowe na nieistniejąca firmę - wyjaśnia Maciej Rybszleger, szef Prokuratury Rejonowej Toruń-Wschód.<!** reklama>

Skazany powędrował za kratki więzienia w Grudziądzu. Po półtora roku odsiadki zwrócił się do sądu z wnioskiem o wydanie mu rzeczy osobistych, m.in. nesesera i telefonu, zabranych w trakcie śledztwa.

Komenda Miejska Policja obdarowała go nad wyraz hojnie. Dostał 15 cennych przedmiotów: telefony komórkowe, karty bankomatowe i kredytowe. Ale... obcych osób.

- Dodatkowo, chyba na pamiątkę, funkcjonariusze przesłali mi moją fałszywą pieczątkę, którą wykorzystywałem w przestępstwach - kpił kilka dni temu Robert L. na łamach jednego z grudziądzkich portali. - Byłem pewien, że ją zniszczono.

Jak mogło dojść do tak fatalnej pomyłki? Prokuratura przyznaje się do tylko jednego błędu.

- Pieczątkę wraz z aktem oskarżenia powinniśmy byli przekazać sądowi - mówi Maciej Rybszleger. - Co do reszty przedmiotów, to już pytanie do policji. Z tego, co wiem, to połowa tych rzeczy pochodzi z nie wiadomo jakich postępowań.

Komenda Miejska Policji w Toruniu przyznaje się do „błędu ludzkiego”. Zwraca też uwagę, że część tych przedmiotów mogła zostać uznana w toku postępowania prokuratorskiego czy sądowego za dowody rzeczowe. Tak się nie stało, więc utknęły w policyjnym depozycie.

- Policjant, który dopuścił się pomyłki, został już służbowo ukarany - informuje Wioletta Dąbrowska, rzecznik toruńskiej komendy.

Dodajmy, że Robert L., odbierając cudze przedmioty, podpisał pokwitowanie, deklarując, że należą do niego. Potem o wszystkim poinformował dyrekcję więzienia oraz media. I fanty zwrócił.

Do kogo należą? Z trudem usiłuje ustalić to prokuratura. Wystąpiła też do sądu o orzeczenie przepadku pieczęci, która służyła do popełnienia przestępstwa...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska