Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożyczyła 2 tys. zł. Musi zapłacić 15 tys zł!

Małgorzata Oberlan
Pani Monika zachowała dowody wpłat. Firma twierdzi, że to za mało
Pani Monika zachowała dowody wpłat. Firma twierdzi, że to za mało Grzegorz Olkowski
Pani Monika pożyczyła 2 tysiące złotych od firmy pożyczkowej. Teraz ta każe jej zapłacić 15 tysięcy zł za „koszty i opóźnienia”.

- Oni działają jak mafia kredytowa - nie kryje zdenerwowania pan Krzysztof, mieszkaniec starówki. - 18 stycznia musiałem zawiadomić policję. Sprawę powierzono młodej pani sierżant, która przyznała, że dotąd zajmowała się tylko wykroczeniami. Boimy się, że ci lichwiarze dalej będą nas nękać.

30-letnia dziś pani Monika (córka pana Krzysztofa) w 2013 i 2014 roku wzięła w toruńskiej firmie pożyczkowej dwie chwilówki. Każda na 1000 zł. Zabezpieczeniami pożyczek były telewizor i lodówka.

- Najpierw raty płaciłam terminowo. Potem, przyznaję, z opóźnieniami, bo padała mi działalność gospodarcza - mówi pani Monika.

Czytaj też: Wanna może spełnić marzenie chorej Oliwii

Kobieta przedstawia dowody wpłat kolejnych rat. Przy kwotach od 10 do 420 zł widnieją różne tytuły wpłaty: „spłata chwilówki”, „aneks”, „spłata aneksu”, „zaliczka”.

- Ta pani zdążyła spłacić nam wyłącznie koszty chwilówek. Nie spłaciła natomiast do dziś kapitału. Od 2013 do 2015 roku narosły, przyznaję, solidne koszty. Ale zgodne z zawartą umową i regulaminem - podkreśla pan B., właściciel firmy (dane do wiadomości redakcji).

Wielkanoc. Jak będą czynne sklepy w Toruniu?

Dokładnie 2 listopada 2015 roku pani Monika podpisała dokument zatytułowany „Umowa pożyczki” na druku zupełnie innym od poprzednich. Wynika z niego, że firma udziela jej 15 tysięcy zł kolejnej pożyczki. Sumę ma spłacić w 75 miesięcznych ratach, po 200 zł każda. Spłacanie skończy się 25 lutego 2022 roku.

- Nigdy nie dostałam od nich takiej pożyczki. Dokument podpisałam w samochodzie pracownika firmy. Byłam zastraszona - mówi pani Monika.

Właściciel firmy przyznaje: - Owe 15 tysięcy zł to koszty niespłaconych chwilówekz 2013 i 2014 roku. Takie narosły przez dwa lata. Podpisując dokument pani Monika przyjęła ten dług.

W mieszkaniu rodziców na starówce pani Monika bywa już rzadko. Często pojawiają się tu przedstawiciele firmy...

- We wrześniu ubiegłego roku próbowali do nas wejść. W październiku ich wpuściłem. Nie mieli żadnych dokumentów. Twierdzili, że „przyszli po raty”. Chodzili po mieszkaniu, otwierali szuflady. Wezwałem policję i ta nakazała im wyjść - relacjonuje pan Krzysztof. - W grudniu i styczniu znów próbowali wejść. 18 stycznia br. zawiadomiłem policję o nękaniu, ale po kilku dniach znów się pojawili. Ostatni raz podejście robili kilka dni temu.

**

Polecamy: Zobacz jak wygląda spalarnia śmieci [ZDJĘCIA]**

Pan B., szef firmy pożyczkowej, zaprzecza, by nękał rodziców pani Moniki.

- Przychodzimy, bo klientka wzięła pożyczkę z opcją „domowej obsługi rat” i podała adres swoich rodziców - mówi młody przedsiębiorca. - To pan Krzysztof jest nieobliczalny. 2 grudnia 2016 roku wpadł do naszego biura, przewracał dokumenty i krzyczał „dawajcie pieniądze!”. Zadzwoniłem na policję i zgłosiłem napad. Pan Krzysztof wtedy uciekł, więc odwołałem zgłoszenie.

Pan B. zapewnia, że dysponuje wieloma nagraniami. I z rozmowy z policją tamtego grudniowego dnia i z przebiegu wizyty (jednej jedynej, jak zaznacza) w domu pana Krzysztofa.

Co stało się ze zgłoszeniem pana Krzysztofa o nękaniu z 18 stycznia br., które trafiło do młodej pani sierżant? Co z kolejnym, dotyczącym kierowania gróźb w celu zwrotu wierzytelności?

- Sprawy są w toku. Prowadzimy czynności sprawdzające, czy doszło do przestępstwa - informuje Wojciech Chrostowski z policji w Toruniu.

Tymczasem pan B. w rozmowie z „Nowościami” obiecał, że dalszą windykację wobec pani Moniki poprowadzi poprzez sąd.

Wrak race w Gorczenicy. Wyścigi i rozbijanie starych aut

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska