Prace stanęły na słupie

<!** Image 3 align=none alt="Image 224691" sub="Ulica Strzałowa wkrótce doczeka się powrotu drogowców [Fot.: Jacek Smarz]">

Z budowy dawno zeszli drogowcy, potem pracowali tam energetycy, a następnie... nic więcej się nie działo. Tym samym wyremontowana droga nagle kończy się tuż przy ul. Łódzkiej i zamienia w tor przeszkód.

Historia remontu ul. Strzałowej jest nieproporcjonalnie długa w stosunku do długości biegnącej nią jezdni. Wyremontowano ją, ale nie do końca, ponieważ na drodze stanął drogowcom słup energetyczny. Kiedy przeszkoda zniknęła, na placu budowy nikt już się nie pojawił. Tymczasem termin zakończenia robót minął 15 października.<!** reklama>

- Sprawia to, że nadal cały obszar o kształcie trójkąta, leżący przy wyjeździe na ul. Łódzką, pozostaje niezakończony - mówi Marek Roszycki, mieszkaniec ul. Strzałowej. - Tymczasem ulica remontowana była przez cały wrzesień, potem została ona oddana do ruchu - przynajmniej częściowo, bo na zakręcie stał słup. Po miesiącu go przeniesiono, ale w miejscu, w którym się on znajdował, pozostała hałda piasku oraz niedokończony asfalt z wyprofilowanym łukiem. Całość jest opatrzona oznakowaniem mówiącym, że jest to niebezpieczny zakręt i tyle.

Niedokończona droga utrudnia kierowcom jazdę. Aby wjechać w ul. Strzałową z ul. Kniaziewicza, muszą oni omijać pozostałości piachu budowlanego pod kątem prostym. Podobnie jest w przypadku zjazdu z ul. Łódzkiej. Tymczasem docelowo prace polegały m.in. na tym, by w tym miejscu zakręt był wyprofilowany w kształt łuku i ułatwiał jazdę.

- Dzwoniłem do MZD kilka tygodni temu i powiedziano mi, że dokończą budowę. Mija jednak czas, a nadal nic się nie dzieje. Wkrótce spadnie śnieg i nie będzie można wykonywać prac aż do wiosny - mówi Marek Roszycki i pyta, kiedy drogowcy wrócą na Strzałową.

Wykonawcą prac jest firma Pol-Dróg Piły, która zobowiązała się zrealizować zadanie za blisko ćwierć miliona złotych. Jak wynika z zapewnień MZD, remont ulicy zostanie wkrótce dokończony.

- Jesteśmy z stałym kontakcie z wykonawcą prac - mówi Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik prasowy MZD w Toruniu. - Z informacji, jakie od niego uzyskaliśmy, wynika, że niezbędne roboty mają wreszcie ruszyć i zakończyć się w ciągu kilku najbliższych dni, możliwe, że już na początku tego tygodnia.

Wśród nieoficjalnych powodów zwłoki wymienia się właśnie wspomniane problemy z pracami przy liniach energetycznych.

Czytelnicy sygnalizują

• - Miałem okazję przekonać się o nieterminowym dostarczaniu przesyłek przez pocztę - mówi czytelnik „Nowości”. - Pismo z ZUS dotarło do mnie dopiero po dwóch tygodniach! Mieszkam co prawda na obrzeżach miasta, ale są to nadal granice Torunia. Tym bardziej trudno mi zrozumieć, z czego wynika takie opóźnienie. Na szczęście nie miało ono tym razem negatywnych skutków.
• - Chcę przestrzec przed firmą, która przez telefon informuje, że wygraliśmy bezpłatne gadżety - mówi czytelnik. - Okazuje się, że faktycznie, nie trzeba za nie płacić, ale nie mówi się o niebagatelnych kosztach przesyłki. To zwykłe naciąganie.