Mimo awansu do play off prezes Unibaksu Toruń Wojciech Stępniewski postanowił zrezygnować ze swojej funkcji. Rezygnacja została przyjęta.
<!** Image 2 align=right alt="Image 195294" sub="Wojciech Stępniewski z żużlowcami toruńskiego Unibaksu zostanie tylko do końca tego sezonu. [FOT.: ŁUKASZ TRZESZCZKOWSKI]">Jeszcze w niedzielę wieczorem nic nie zapowiadało takiego biegu wydarzeń. Toruński zespół zdołał awansować do pierwszej czwórki ekstraligi i właśnie szykuje się do walki o medale. Nieoczekiwanie jednak prezes klubu, Wojciech Stępniewski, złożył rezygnację ze swojej funkcji. Została ona przyjęta przez przewodniczącego rady nadzorczej klubu, Jakuba Nadachewicza.
- Zadanie wykonaliśmy, jesteśmy w play off - mówi Wojciech Stępniewski. - Teraz może zdarzyć się wszystko. Pozostanę w klubie do końca sezonu ekstraligi i do turnieju Grand Prix na Motoarenie.
Dlaczego Stępniewski zrezygnował?
- Praca w klubie to siedem dni w tygodniu - wyjaśnia. - Mam niespełna półtorarocznego syna i wspaniałą żonę. Czas poszukać innych zajęć. <!** reklama>
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że prezes Stępniewski ma już "na oku" inną funkcję. Do czasu wyłonienia nowego prezesa zostanie dyrektorem zarządzającym toruńskiego klubu. Jego następca zostanie wyłoniony w najbliższych dniach.
Wojciech Stępniewski był prezesem KST Unibax od czasu, gdy sześć lat temu przejął ekipę toruńskich żużlowców Roman Karkosik. Od tego czasu klub był stawiany jako wzór wypłacalności. Miał też sukcesy sportowe - jedno złoto drużynowych mistrzostw Polski, dwa srebra i jeden brąz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
