Przejażdżka po Toruniu zabytkowym szlakiem zajmuje kilkadziesiąt minut

[break]
Dwa meleksy w stylu retro przyjechały do Torunia z Gdańska, gdzie zwiedzanie centrum miasta przy pomocy takiego środka lokomocji stało się już bardzo popularne. Pojazdy są wzorowane na słynnych Fordach T.

- Mieści się w nich osiem osób plus kierowca - mówi Robert Nowak, właściciel meleksów i kierowca jednego z nich.

Podobną sylwetkę, choć nieco mniejszą pojemność miały pierwsze taksówki, które w 1911 roku przyjechały do Torunia również z północy, a konkretnie z Elbląga. Taryfy się u nas przyjęły, jak będzie z meleksami - czas pokaże.

Pojazdy w stylu retro wyruszyły na toruńskie trasy 30 kwietnia. W majowy weekend były dosłownie oblegane. Meleksy krążą dwoma trasami, dłuższą i krótszą. W pierwszym przypadku podróż trwa pół, w drugim całą godzinę.

W obu, zwiedzającym towarzyszy dobiegający z głośnika głos przewodnika, który po polsku, angielsku, lub niemiecku opowiada o mijanych obiektach.

Z kanapy meleksa ucharakteryzowanego na słynnego Forda T turyści oglądają między innymi Krzywą Wieżę, kościół świętych Janów, ruiny zamku krzyżackiego, budynki teatru, planetarium i wiele innych. W odróżnieniu od wielu pieszych wycieczek, które niestety omijają Rynek Nowomiejski, meleksy w stylu retro docierają do najpiękniejszej toruńskiej świątyni - kościoła świętego Jakuba.

- Ratusz Staromiejski, jak dotąd, możemy niestety pokazywać tylko z daleka, ponieważ nie mamy pozwolenia na wjazd na Rynek Staromiejski - mówi Robert Nowak. - Mam jednak nadzieję, że niebawem uda się to zmienić.

Meleksy kursują po starówce każdego dnia od rana, przeważnie do godziny 16. W przyszłości być może będą wyruszały na trasy również po zachodzie słońca.

W 1911 roku toruńska prasa polecała przejażdżki pierwszymi taksówkami grupom zorganizowanym.

„Firma Komnick z Elbląga zaprowadziła w Toruniu na próbę dwie dorożki automobilowe, a jeśli będą się opłacały, natenczas otrzyma miasto nasze jeszcze trzy podobne samochody - pisała wtedy „Gazeta Toruńska”. - Za kilometr jazdy płacić się będzie 45 fenigów, a wynajęcie na cały dzień kosztuje 50 marek. Ponieważ w samochodzie znajdzie pomieszczenie pięć osób, zatem niektóre podróże wycieczkowe zbyt drogo by nie wypadały. Podróż do Lubicza w obie strony w cztery osoby kosztowałaby za 12 kilometrów 11 marek, prócz 10 fen. za każde trzy minuty czekania”.

Przejażdżki meleksem w stylu retro zapewne również będą się cieszyły większym wzięciem wśród uczestników wycieczek, niż amatorów romantycznych przejazdów we dwoje. Za półgodzinne zwiedzanie miasta na czterech kółkach trzeba zapłacić niewiele ponad sto złotych, godzinna wycieczka kosztuje 180 złotych, przy pełnym obłożeniu wychodzi zatem nieco ponad 20 złotych od osoby.