Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przodownik pracy nadal będzie się spotykał na skrzyżowaniu z generałem

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Przodownik pracy Wincenty Pstrowski nadal będzie się dzielił skrzyżowaniem z generałem Władysławem Andersem
Przodownik pracy Wincenty Pstrowski nadal będzie się dzielił skrzyżowaniem z generałem Władysławem Andersem Adam Zakrzewski /archiwum
Na planie Torunia pozostaną ulice Armii Ludowej i Wincentego Pstrowskiego. Ich mieszkańcy opowiedzieli się przeciw proponowanym zmianom. Nie chcieli mieszkać przy ul. Napoleona i gen. Orlicz-Dreszera.

[break]
Magistraccy urzędnicy przedstawili raport z konsultacji społecznych, przeprowadzonych wśród mieszkańców ul. Armii Ludowej i Wincentego Pstrowskiego w Toruniu. Dotyczyły one zaproponowanych przez członków Stowarzyszenia Stawki zmian nazw związanych z minionym ustrojem, na te, które obowiązywały przed wojną.

Zgodnie z wnioskiem, jaki został przedstawiony radnym, patronem ulicy Armii Ludowej miałby się znów stać cesarz Francuzów, natomiast na ulicę Pstrowskiego ponownie miałby powrócić generał Gustaw Orlicz-Dreszer. O zmianach miały decydować osoby mieszkające przy obu ulicach. Pomysł nie przypadł im do gustu.

- Przeciw proponowanym zmianom opowiedziało się 82 procent przebadanych mieszkańców ulicy Armii Ludowej i sto procent przepytanych mieszkańców ulicy Pstrowskiego - mówi Paweł Piotrowicz, dyrektor magistrackiego wydziału komunikacji społecznej i informacji.

Wynik nie jest zaskakujący. Złudzeń co do przyszłości wniosku nie zostawiało już zorganizowane miesiąc temu bardzo burzliwe spotkanie z mieszkańcami obu ulic. Do tych, którzy się na nim nie pojawili, starali się dotrzeć ankieterzy.

- Przyjęliśmy taką procedurę, że jeśli ankieterzy kogoś nie zastali w domu, przychodzili po raz drugi - tłumaczy dyrektor Piotrowicz. - Jeżeli kolejny raz nie udawało im się zastać lokatora, zostawiali informację o prowadzonym badaniu i o tym, że swoje uwagi można wyrazić kontaktując się z Urzędem Miasta.

W sumie wypowiedziały się 523 z 1088 osób zameldowanych przy obu ulicach.

Dla wnioskodawców wynik również nie był zaskoczeniem. Przyjmują go, ale nie bez zastrzeżeń. Uważają, że na temat zachowanych na ulicznych tabliczkach nazw związanych z czasami PRL nie powinny się wypowiadać wyłącznie osoby, które przy takich ulicach są zameldowane, ale mieszkańcy całego miasta, bo tacy patroni kładą się cieniem sięgającym daleko poza osiedla, na których zachowały się tego typu pamiątki.

- Jestem przekonany, że do takich zmian i tak wcześniej czy później dojdzie, jeśli nie dobrowolnie, to na mocy narzuconej z góry ustawy - mówi Olgierd Kędzierski, prezes Stowarzyszenia Stawki. - Po ostatnich wyborach nie mam co do tego złudzeń.

Przypomnijmy, że już kilka lat temu Instytut Pamięci Narodowej zwracał uwagę na związane z komunizmem pomniki i nazwy ulic, jakich w kraju zachowało się jeszcze całkiem sporo. Interwencja ograniczyła się wtedy do wysyłki stosownych pism, skierowanych do władz gmin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska