Do wypadku doszło w sobotę w Wistce Szlacheckiej pod Włocławkiem. Ze zgłoszenia wynikało, że kobieta wraz z partnerem i dzieckiem wyszła na spacer. Na chwilę stracili dziecko z oczu, a następnie usłyszeli jego płacz. Dziewczynkę atakował nieznany rzekomo pies, który następnie uciekł. Dziecko trafiło do szpitala z ranami kąsanymi czoła, ucha i policzka.
Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania psa i jego właściciela. Wczoraj nastąpił zwrot w sprawie. Okazało się, że przebieg zdarzenia wyglądał całkowicie inaczej, niż wynikało to ze zgłoszenia.
- Dziewczynkę zaatakował pies, który od kilku dni zamieszkiwał na posesji rodziny dziecka. Z ustaleń wynika, że matka dziewczynki kilka dni przed zdarzeniem zaopiekowała się suką i jej szczeniakiem, które zaadoptowała drogą internetową. Do wypadku doszło na podwórku, gdzie dziewczynka bawiła się. Matka w tym czasie zajmowała się młodszym dzieckiem w domu. W pewnym momencie usłyszała płacz córki. Kiedy wyszła na podwórko zauważyła płaczącą i zakrwawioną córkę, którą natychmiast zawiozła do szpitala - informuje policja.
Matka dziecka zeznała, że po zdarzeniu postanowiła wywieźć psa do lasu. Zarówno ona, jak i jej partner odpowiedzą za składanie fałszywych zeznań. Grożą im 3 lata więzienia. Możliwe, że odpowiedzą też za naruszenie przepisów ustawy ochronie praw zwierząt, czyli porzucenie psa.
Co ciekawe, jest to kolejny przypadek pogryzienia przez psy w regionie. Do podobnego wypadku doszło kilka miesięcy temu także pod Włocławkiem: http://nowosci.com.pl/336804,Wlasciciel-psow-z-aktem-oskarzenia-Pogryziona-kobieta-nadal-w-szpitalu.html
Więcej w jutrzejszym wydaniu naszej gazety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?