Przestrzeń między Czerwoną Drogą, Szosą Chełmińską, ulicami Bema, Morcinka, Sportową i aleją 700-lecia Torunia będzie można zabudować obiektami handlowymi i usługowymi o wysokości od 12 do 25, a w niektórych przypadkach do 32 metrów. W rejonie Uniwersamu będzie mogło powstać centrum handlowe o powierzchni sprzedaży przekraczającej dwa tysiące metrów kwadratowych powierzchni. Takie wytyczne zawiera aktualna wersja planu zagospodarowania przestrzennego dla Nowego Centrum Torunia, jaką na wczorajszej sesji przyjęli radni. Plan został przegłosowany po dość długiej dyskusji.
Gwóźdź do trumny?
- Czy analizowali państwo, jaki wpływ będzie miał ten plan na starówkę. Czy nowe centrum nie przytłoczy starego? - pytała radna niezrzeszona, Magdalena Olszta-Bloch, mając na myśli skutki, jakie dla wychodzącej z zapaści najstarszej części miasta może mieć ulokowanie w jej sąsiedztwie galerii handlowej. Odpowiedź, jakiej udzielił Wojciech Cetkowski, wicedyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej, dotyczyła jednak czegoś zupełnie innego.
- Przeprowadzone przez nas wnikliwe analizy wykazały, jakich gabarytów i jakiej wysokości budynki mogą tu powstać, by nie kolidowały z widokiem na toruńską starówkę. Stąd maksymalna dopuszczalna wysokość budynków to 32 metry.
Czytaj też: Nowe Centrum Torunia. Galeria obok starówki
Ciekawość radnych wzbudziła również przyszłość terenów, na których swego czasu miała zbudować centrum handlowe Irlandzka Grupa Inwestycyjna. Część gruntów odkupił inwestor, który - jak wczoraj pisaliśmy - jest zainteresowany realizacją podobnego przedsięwzięcia. Szczegóły okryte są tajemnicą i nawet radnym nie udało się uchylić jej rąbka. Pytanie o to, kto jest tajemniczym inwestorem oraz czy miasto podejmuje jakieś kroki, aby dziura przy Uniwersamie wreszcie przestała straszyć, na sali padło. Jednak odpowiedź na nie była bardzo lakoniczna.
- Tak, miasto podejmuje kroki - oświadczył wiceprezydent Zbigniew Rasielewski. - I tyle mogę w tej sprawie powiedzieć.
Do tekstu uchwały dotyczącej planu zagospodarowania przestrzennego zostały jednak dołączone uwagi, jakie zgłaszali zainteresowani, w tym m.in. pełnomocnik Zakładu Budowlano-Remontowego „Budrem” z Wielkopolski. To właśnie o tej firmie mówi się jako o tajemniczym inwestorze. Zadane urbanistom miejskim pytania, nie pozostawiają co do tego wątpliwości.
Cicho po godzinach
W Nowym Centrum Torunia, jak nazywane są tereny objęte nowym planem zagospodarowania przestrzennego, dominować mają handel i usługi. Nowych budynków mieszkalnych w tym miejscu się nie przewiduje.
- Czyli wieczorem, kiedy sklepy i biura zostaną zamknięte, ta część miasta będzie wymarła? - pytał radny opozycyjnego Czasu Mieszkańców, Jakub Gołębiewski. - To sposób myślenia typowy dla poprzedniej epoki. Teraz raczej się funkcję usługową i mieszkaniową ze sobą łączy.
- Myślę, że jest to plan zmarnowanej szansy - wtórował mu klubowy kolega, Maciej Cichowicz.
Czytaj także: Wielkie manewry w Toruniu
Sporo miejsca w dyskusji zajęła również sprawa odcinka Trasy Staromostowej, który będzie wyznaczać granicę nowego centrum. Będzie przedłużeniem alei 700-lecia na północ. Droga o czterech pasach ruchu, ale poprzecinana wieloma skrzyżowaniami. Uwagi w tej sprawie również zgłaszała opozycja. Projekt został ostatecznie przyjęty znaczącą większością głosów.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
