Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozbudzona wyobraźnia

Jan Oleksy
Nadarzyła się wyjątkowa okazja rozmowy ze znaną malarką Joanną Milewicz, która czasowo przebywa w naszym mieście. Artystka ma w swoim życiorysie epizod toruński.

Nadarzyła się wyjątkowa okazja rozmowy ze znaną malarką Joanną Milewicz, która czasowo przebywa w naszym mieście. Artystka ma w swoim życiorysie epizod toruński.

<!** Image 2 align=none alt="Image 193196" sub="Joanna Milewicz: - Poszukuję aktualnych tematów i nowych form. Jeżeli przestajesz szukać, to jesteś już skończony, zaczynasz powielać, a nie tworzyć. [Fot. Jan Oleksy]">Otóż na UMK rozpoczęła swój artystyczny żywot, który następnie kontynuowała na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Tam poznała świetnych profesorów, wypróbowanych przyjaciół, tam ma ulubione galerie, w których wystawia swoje prace. Mówi, że był to fajny czas w jej życiu.

Jej malarstwo urzeka, budzi skojarzenia, pozwala naszej wyobraźni na wędrówkę do krainy dzieciństwa i... do obcych kultur. W rysunku cienka kreska przypomina trochę ryciny skalne, a w malarstwie grają barwy i symbole.<!** reklama>

W świecie sztuki

Urodziłam się w Olsztynie, tato w Kazachstanie, a mama w Grodnie. Niedawno odkryłam, że pochodzę z rodu Jagiełłów. Na moją wyobraźnię twórczą duży wpływ miała mama, grająca na pianinie, świetnie rysująca. Tato był głową rodziny. Od dziecka chodziłyśmy na kółka plastyczne, dano nam to wszystko (siostra Maria Milewicz-Brauer jest również artystką, mieszka i tworzy w Niemczech - przyp. red.). Mogłyśmy robić to, co lubiłyśmy, a rodzice czuwali nad nami.

Baśniowe malarstwo

Kiedyś przez zaprzyjaźnionego dziennikarza poznałam Krzysztofa Daukszewicza. Bywałam u niego w domku nad jeziorem, jeszcze jak żyła jego żona Małgosia Kreczmar. Potem zaprzyjaźniliśmy się. Daukszewicz ma kilka moich obrazów w swoim warszawskim domu i w domku na Mazurach. Zaproponował mi, bym „baśniowym malarstwem” zilustrowała jego tomik poezji „Nibywiersze. Byłoniebyło”. I tak „Obrazy i okruszki” stały się częścią książki.

Moje fascynacje

Sporo czasu spędziłam w Australii, widać w moich pracach wpływ sztuki aborygeńskiej. Fascynują mnie tamte formy, kolory, kropki& Zawsze przetwarzam tematy intelektualne, duchowo i z serduchem. Drugą fascynacją jest Afryka. Wielu wielkich artystów, takich jak Modigliani czy Picasso, miało czas fascynacji tym kontynentem. Intrygowała ich skrótowość przekazywana z pokolenia na pokolenie i sposób przedstawiania postaci. Biali też dochodzą do takiej skrótowości, ale osiągają ją pracą i intelektem. Trochę czuję się tak, jakbym pochodziła z Australii albo Afryki, z odległych światów.

Odeszłam z kolorowego świata

Moje obecne prace, po cyklach fantastycznych, to obrazy społeczne. Odeszłam z kolorowego świata dawnej twórczości. Interesuje mnie wszystko, co się dzieje wokół mnie, co się dzieje z kondycją ludzką. Jestem obserwatorem tu i teraz. Obrazy są „wyczyszczone” i proste. Inspiruje mnie współczesność, informacje z gazet, ważny film. Mam dokument i artystycznie go przetwarzam. Absorbuje mnie np. współczesny problem głodu czy rozpasany konsumpcjonizm. My już pomału sami się zjadamy.

Niepokój twórczy

Z moim ADHD, ciągle poszukuję aktualnych tematów i nowych form. Poszukuję siebie. Jeżeli przestajesz szukać, to jesteś już skończony, zaczynasz powielać, a nie tworzyć. Jestem ciekawa, co będzie dalej& Nigdy nie robię obrazów na zamówienie. Oczywiście, mogę namalować portret, ale to będzie mój portret, będą w nim moje elementy. Zrezygnowałam z oleju, maluję akrylem, szybko schnie i jak mi się coś nie podoba, to natychmiast nanoszę zmiany.

Refleksje nad sztuką

Aktualnie moje dwa obrazy wędrują do kolekcji współczesnych artystów polskich w BWA w Olsztynie. W Toruniu macie ciekawe Centrum Sztuki Współczesnej, ale słyszałam, że ludzie bardzo nieśmiało przekraczają jego progi. Myślę, że przyczyną jest słaba edukacja estetyczna, a jej niedostatek powoduje& strach. Jednak z drugiej strony zauważam, że coraz więcej ludzi wykazuje chęć posiadania dzieł sztuki. Ci, których na to stać, kupują wielkich artystów, ale mniej zamożni też chcą mieć w domu coś, co lubią, co im się podoba. Ludzie nie zrezygnują ze sztuki, ale trudno artystom utrzymać się z samej sztuki. Trzeba robić swoje&

Dziękujemy dr. Lechowi Mizarewiczowi za zaaranżowanie spotkania z artystką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska