Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Senne mary i feministki w fotografii

mkr
Wszystko to portrety i autoportrety, choć różni je bardzo wiele. Jedne pokazują twarz jak ze snów, niekoniecznie przyjemnych, inne nawiązują do „sztucznego piękna” wizerunków z żurnali mody.

Wszystko to portrety i autoportrety, choć różni je bardzo wiele. Jedne pokazują twarz jak ze snów, niekoniecznie przyjemnych, inne nawiązują do „sztucznego piękna” wizerunków z żurnali mody.

<!** Image 3 align=none alt="Image 193184" >

Jeszcze inne mają zabierać głos w sprawie ważnych problemów społecznych.

Te portrety niewiele mają wspólnego z zamawianymi do dokumentów czy na pamiątkę. Łączy je z nimi jedynie użycie aparatu fotograficznego. Artyści fotograficy bowiem uchwycony obiektywem obraz przekształcają albo wręcz fotografują swoich modeli jako cześć rzeźbiarskich instalacji. <!** reklama>

Co z ich poszukiwań wynikło dla sztuki fotograficznego portretu przełomu XX i XXI wieku? Pokaże nowa wystawa pt. „Co kryje się na dnie oka?” w toruńskiej „Wozowni”. Zobaczymy na niej prace jedenaściorga artystów fotografików, głównie polskich, ale także niemieckich, tworzących od lat 70. ubiegłego stulecia po dziś.

<!** Image 4 align=none alt="Image 193184" >

Jak pisze kurator wystawy Krzysztof Jurecki, z tradycji modnego w latach 70. fotoperformance’u wyrastają na przykład prace Wacława Ropieckiego. Do współczesnych temu nurtowi stylów, a także do teologii ikony nawiązuje Artur Leończuk.

Feministyczne podejście do portretowania kobiet prezentuje Teresa Gierzyńska, która jednak, jak piszą organizatorzy wystawy, z czasem, fotografując m.in. swoją córkę, od feminizmu przeszła w stronę sztuki kobiecej. Inne fotografki nie straciły feministycznego ostrza w swej twórczości - dla Gabrieli Huk na przykład jej własne fotografowane ciało staje się „polem znaków i walki”. Nie stroni od tej tematyki także Magdalena Samborska.

Za to bohaterowie zdjęć Niemki Corinny Streiz przypominają surrealistyczne mary nocne. Tu - twierdzi kurator wystawy - znika i zamazuje się tożsamość i osobowość człowieka.

Inni autorzy tworzą rzeźby i instalacje z udziałem fotografowanych ludzi. Tak czyni Tomasz Fularski, umieszczając swe monumentalne obiekty na tle przyrody. Sytuacje do sfotografowania inscenizuje też Keymo, tworząc narcystyczne, perwersyjne portrety, nawiązujące do fotografii mody. Do tej dziedziny odwołują się też Rafał Karcz i Anna Andrzejewska. Za to portrety i akty Katarzyny Karczmarz, choć tworzy ona pod względem formalnym tradycyjnie, ukazują - czytamy w zapowiedziach wystawy - „demoniczne piękno”.

Gdzie, kiedy?

  • „Co kryje się na dnie oka? W kręgu auto/portretu z przełomu XX/XXI wieku”, Galeria Sztuki „Wozownia”, od 27 lipca do 2 września.
  • Do niedzieli 22 lipca można w „Wozowni” oglądać obrazy Anne Peschken i Marka Pisarsky’ego (grupa URBAN ART) pt. „Globalpix”
  • To także ostatnie dni, by obejrzeć grafiki Marty Pogorzelec pt. „W cieniu światła”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska