AP Edukacja to szkoła dla osób dorosłych z oddziałami w 32 miastach Polski, 100 kierunkami nauczania oraz „nowoczesnymi pomocami naukowymi” (cytat ze strony www). Placówka ma uprawnienia szkoły publicznej, a więc korzysta z państwowej dotacji. W Toruniu szkoła dała popisowa plamę...
[break]
Z własnym zwierzakiem
- Chciałyśmy podnieść nasze kwalifikacje i wraz z kilkudziesięcioma innymi osobami zapisałyśmy się na dwuletni kurs „technik weterynarii”. Nauka okazała się wielką ściemą, a toruński oddział splajtował, zamknął się, same nie wiemy, co się stało - relacjonują panie Iwona Bondzelewska, Małgorzata Fot i Marta Wicińska.
Zajęcia odbywały się w klasach SP nr 1 przy ul. Wielkie Garbary. - Dorośli kulili się na krzesłach dla dzieci, nie było typowej sali wykładowej, żadnych pomocy naukowych. By się czegoś konkretnego nauczyć, przyprowadzaliśmy własne zwierzęta - ciągnie pani Iwona. - A obiecywane zajęcia praktyczne? Odbyły się tylko dzięki naszym wykładowcom, którzy sami zorganizowali np. wizyty w gospodarstwach rolnych.
„Nowości” skontaktowały się z niektórymi wykładowcami (personalia do wiadomości redakcji), którzy to potwierdzili.
Gdzie indeksy?
Jak relacjonują słuchacze, w trakcie całego semestru odbyli tylko 5 zjazdów, z czego 2 zorganizowali sami wykładowcy. Coraz częściej słyszeli o kłopotach finansowych oddziału. Komórką uwiecznili strony dziennika, w którym funkcjonowały dwie listy: jedna z 37 słuchaczami ich kursu (stan początkowy), druga z 19 (stan faktyczny). - W pewnym momencie dyrektorką została pani z sekretariatu i zdębieliśmy - dodają.
Oddział zamknął się na cztery spusty. Nie działa sekretariat, a uczniowie zostali na lodzie.
- Gdzie są nasze oryginały świadectw ukończenia szkół średnich? Gdzie indeksy? Gdzie listy ocen i tematów? Potrzebujemy ich, by przenieść się do innej szkoły. Kazano nam kontaktować się z oddziałem w Bydgoszczy, ale tam nas zbywają - skarżą się słuchacze.
„Nowości” zadzwoniły tam podając się za słuchacza i pytając o indeks. - Dostaniecie, dostaniecie - uspokajał nas kobiecy głos. - Dopiero tydzień temu przyszły dzienniki. Teraz jedna pani je uzupełnia. Jak uzupełni, to będą indeksy.
Czekają też wykładowcy AP Edukacja w Toruniu, a przynajmniej część z nich, na zaległe pieniądze.
- Od początku był problem z wypłatami. Dyrektorka oddziału tłumaczyła, że jakiś urząd im się spóźnia z przelewami. Ale nie potrafiła podać jego nazwy - opowiadają „Nowościom”.
Wczoraj udało nam się dodzwonić do Katarzyny Cambareri, dyrektora ds. rozwoju AP Edukacja w Łodzi. Odmówiła rozmowy, poleciła pytania wysłać mailem. Wysłaliśmy i czekamy na odpowiedź.
Sprawę AP Edukacji w Toruniu bada już kuratorium oświaty. O pomoc poprosili je uczestnicy kursów kwalifikacyjnych zawodowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?