Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skarby ukryte w antykwariatach

Jarosław Wadych
Jan Wyrowiński prezentuje miedzioryt nadwiślańskiej panoramy Torunia z końca XVII wieku, autorstwa Christiana Daniela Pietescha
Jan Wyrowiński prezentuje miedzioryt nadwiślańskiej panoramy Torunia z końca XVII wieku, autorstwa Christiana Daniela Pietescha Grzegorz Olkowski
Rozmowa z JANEM WYROWIŃSKIM, wicemarszałkiem Senatu.

Kolekcjonuje Pan thoruniana - przedstawiające Toruń mapy i ryciny, poświęcone miastu książki. Kiedy zaczął Pan je zbierać? Czy skupia się Pan wyłącznie na dokumentach związanych z Toruniem?
Pochodzę z Kaszub - z miejscowości Brusy, położonej pomiędzy Chojnicami a Kościerzyną. Zawsze interesowałem się historią całego Pomorza, a siłą rzeczy najbardziej Torunia, odkąd zamieszkałem tu na początku lat 70. Mam dużo starych unikalnych przewodników po mieście, ale też spore zbiory książek, dotyczących Pomorza i Kaszub.

Jeśli chodzi o ryciny przedstawiające Toruń, to do ich zbierania przyczyniła się wystawa „Toruń - dawne widoki miasta”, zorganizowana w 1994 roku wspólnie przez Muzeum Okręgowe w Toruniu i zaprzyjaźnione Muzeum Miejskie w Getyndze. Była impulsem do zbierania różnych ciekawych widoków miasta.
W jaki sposób trafiają one w Pańskie ręce?
Poszukuję ich w antykwariatach i przeglądam katalogi różnych aukcji - oczywiście, jeśli dysponuję czasem. Jest kilka renomowanych antykwariatów, w których można znaleźć różne cymelia. Należy do nich, między innymi, antykwariat bydgoski.
Czy poszukuje Pan konkretnych wydawnictw?
Przez wiele lat szukałem miedziorytu nadwiślańskiej panoramy Torunia z końca XVII wieku, autorstwa Christiana Daniela Pietescha, zamieszczonego w wydanej w 1684 roku książce znanego toruńskiego historyka, profesora Gimnazjum Akademickiego, Jana Krzysztofa Hartknocha „Alt - und Neues Preusen”.

To powszechnie znany obraz, pokazywany w każdym opracowaniu o Toruniu, bo jest najładniejszym widokiem miasta. Udało mi się go kupić dwa lata temu w Niemczech za pośrednictwem znajomego antykwariusza. Takie rzeczy są tam dużo tańsze niż w Polsce i można znaleźć ich więcej niż w polskich antykwariatach. Jednak powiększanie kolekcji nie jest pasją, która absorbuje mnie na co dzień - jak idę do antykwariatu, to przy okazji pytam o thoruniana i niekiedy całkiem przypadkowo znajduję interesujące rzeczy.
Gdzie eksponuje Pan ryciny i mapy, trafiające do Pańskiej kolekcji?
Są i w mieszkaniu, i w moim toruńskim biurze, i w gabinecie w Warszawie. W ostatnim z wymienionych miejsc zawiesiłem bardzo dużą panoramę Torunia, wykonaną przez Friedricha Bernharda Wernera i Jeremiasza Wolffa, wydaną w Augsburgu w 1724 roku. W biurze senatorskim w Toruniu umieściłem unikalną mapę, wydaną w 1938 roku przez Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych - Zakład Ubezpieczeń na Życie w Poznaniu.

Przedstawia ówczesne województwo pomorskie po przyłączeniu do niego Bydgoszczy i Włocławka, które wcześniej znajdowały się w województwach poznańskim i łódzkim. (Toczyła się wówczas potężna awantura o to, które miasto ma być stolicą województwa - był duży opór ze strony Bydgoszczy.) Na mapie zaznaczono, jak duży był teren Wolnego Miasta Gdańska (miasto i okolica). Kupiłem ją w Bydgoszczy.
Co daje Panu kolekcjonerska pasja?
Kolekcjonowanie to pasja, której się nie da do końca wytłumaczyć. Jest w niej zachwyt nad tym, że się do czegoś dotarło - to jest coś niepowtarzalnego. Książki w mojej bibliotece są mi pomocne, kiedy chcę znaleźć informacje na temat lokalnej historii - niejednokrotnie informacji tych nie ma w Internecie.
W Pana toruńskim biurze, obok motywów związanych z miastem i Pomorzem, swoje miejsce mają też portrety marszałka Józefa Piłsudskiego…
Jestem sympatykiem marszałka Piłsudskiego. Na przedstawiający go sztych natknąłem się w antykwariacie w Płocku. Został wykonany przez Jerzego Hoppena, profesora najpierw Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, a potem Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Marszałek, który większość swojej pensji przeznaczał na rzecz Uniwersytetu Stefana Batorego, został ukazany jako wskrzesiciel tej uczelni - w gali marszałkowskiej i senatorskiej.

Z tego, co wiem, Hoppen przywiózł do Torunia płytę przedstawiającą marszałka i tutaj zrobiono kilkanaście czy też kilkadziesiąt odbitek tej grafiki. Mam też jedno z ostatnich zdjęć marszałka - oryginał z 1934 roku. Na fotografii wychyla się on przez okno salonki, wiozącej go do ukochanej wileńskiej ziemi - do Pikieliszek, majątku, który podarował mu naród.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska