Audi A4 z ul. Bydgoskiej nie ma tablic rejestracyjnych i raczej wątpliwe, że miało je przed pożarem, który strawił samochód w nocy 27 lipca.
Gdzie właściciel auta?
- Nie wiemy, czy znalazł się właściciel samochodu, ponieważ czekamy na dokumentację z policji, gdy ją otrzymamy rozpoczniemy procedurę usuwania auta - komendant Mirosław Bartulewicz z toruńskiej Straży Miejskiej zapewnia, że spalone audi wkrótce zniknie z ulicy Bydgoskiej.
Polecamy
Nawet jeśli służbom miejskim nie uda się ustalić do kogo należy wrak, za odholowanie z miejskiego terenu na parking przy składowisku odpadów zapłaci gmina, która wystawi rachunek właścicielowi, o ile go odnajdzie.
Na koszt miasta i co dalej?
Porzuconych, zdezelowanych aut na toruńskich ulicach w ostatnim czasie przybywa. Tylko w lipcu straż zlecała usunięcie trzech wraków. Każdy jeden to dla miasta koszt 270,6 zł, suma którą nie zawsze udaje się odzyskać. Wrak ląduje na parkingu MPO przy ul. Kociewskiej i zgodne z przepisami jest w tym miejscu składowany maksymalnie przez pół roku, za co miasto płaci kolejne ok. 880 zł. Według szacunków MPO, rokrocznie na parking trafia około 20 wraków z Torunia. Z tego, jak słyszymy, w miejskiej spółce tylko w sporadycznych przypadkach w tym czasie odnajdują się właściciele pojazdów, których można obciążyć kosztami.
- Jeśli już się zgłaszają, to tuż po odholowaniu wraku - przyznaje Aleksandra Organiak, kierownik Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych MPO.
- Nie każdy nieużywany miesiącami pojazd wyglądający na porzucony to rzeczywiście wrak - przekonuje komendant Bartulewicz. - Samochód marki Wartburg zaparkowany przy ul. Piekary może tak wygląda, ale mogę zapewnić, mamy kontakt z właścicielem. Mężczyzna chciał zarejestrować egzemplarz jako zabytkowy, czekał na oryginalne części pozwalające go uruchomić, miał na to czas do końca zeszłego roku - co więcej, jak wyjaśnia komendant Bartulewicz, auto stoi przy ul. Piekary legalnie. - Właściciel opłacił miejsce, abonament wykupił do końca sierpnia. Chcemy jednak wnioskować do MZD, żeby dłużej nie legalizowało parkingu dla tego pojazdu. Delikatnie mówiąc, auto nie wygląda zbyt atrakcyjnie - przyznaje komendant.
Fotka z wartburgiem
Turyści egzemplarz już traktują jak zabytek, robią z nim sobie zdjęcia. Czy zniknie z turystycznej trasy, czas pokaże.
Zobacz także:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?