Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa WORD Toruń. Szokujące nagrania pod lupą w Gdańsku. Co wiadomo po roku śledztwa?

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Tak wyglądał protest związkowców przed siedzibą WORD Toruń, latem minionego roku.
Tak wyglądał protest związkowców przed siedzibą WORD Toruń, latem minionego roku. Polska Press
W lutym zeszłego roku "Nowości" ujawniły szokujące nagrania dotyczące WORD Toruń, które trafiły też do prokuratury. Mogą być koronnym dowodem na nieprawidłowości przy egzaminie i wywieranie nacisku przez dyrektora na urzędników marszałkowskich. Mogą, ale czy będą? To się dopiero okaże.

Zobacz wideo: Waloryzacja 2022 - od marca podwyżki

od 16 lat

"My to naciągniemy. Oni chcą, my to naciągniemy. Ze względu na brak nagrania. Pan się w ogóle tym nie przejmuje i tyle. Nie wiem, dlaczego oni się upierają" - mówi na jednym z nagrań urzędnik marszałkowski do egzaminatora z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu. I dalej precyzuje: "Wychodzi na to, że dyrektor Staszczyk się przy tym unieważnieniu upiera. Nie wiem, dlaczego".

Na koniec urzędnik do egzaminatora mówi tak: "Także pan się w ogóle tym nie przejmuje. Pan sobie da spokój. Mówię panu, że se pan nagrabi. I przy najbliższej okazji pana spuści, i tyle".

Rozmowa dotyczyła unieważnienia egzaminu na prawo jazdy osoby, która miała być znajomym dyrekcji WORD.

Po roku śledztwa w sprawie WORD. Czy te nagrania nie są zmontowane? Czyje głosy na nich słychać?

W lutym 2021 roku Prokuratura Rejonowa Toruń Wschód wszczęła śledztwo w sprawie możliwego przekroczenia uprawnień przez Marka Staszczyka, dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu i działania na szkodę interesu publicznego (art. 231 kk). Po pierwsze dlatego, że miał wpływać na egzaminatorów, by surowiej traktowali kursantów z tych szkól jazdy, które są z nim skonfliktowane.

Tym samym śledztwem objęty został jednak szybko także drugi wątek. Chodzi o domniemane wpływanie przez dyrektora WORD na urzędników marszałkowskich. W roku 2017 przeprowadzali oni kontrolę wspomnianego egzaminu na prawo jazdy, którego nie zdał mężczyzna twierdzący, że jest dobrym znajomym dyrektora. Ostatecznie egzamin unieważnili jako przeprowadzony wbrew procedurom. Takie rozwiązanie umożliwiało mężczyźnie darmowe jego powtórzenie. Dowodem na to mają być właśnie nagranie, których część treści "Nowości" opisały, a które w całości trafiły do prokuratury.

Nagraniami najpierw zajmowali się policjanci. I to Komenda Miejska Policji w Toruniu skierowała je do badania w Pracowni Fonoskopii Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Gdańsku. Od wielu miesięcy trwa oczekiwanie na wyniki badań i opinię biegłego. - Po pierwsze ma ona dać odpowiedź na pytania dotyczące autentyczności nagrań, ale też zweryfikować to, czyje głosy na nich są słyszalne itd. W lipcu ub.r śledztwo było przedłużane właśnie w związku z oczekiwaniem na tę ekspertyzę. Nadal czekamy - mówi dziś prokurator Joanna Becińska, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Toruń Wschód.

Dyrektor WORD bez zarzutów. Czuje się niewinny, a murem za nim stoi marszałek

W takiej sytuacji, po roku śledztwa wciąż toczy się ono "w sprawie", a to oznacza, że nikt z dyrekcji ośrodka żadnych zarzutów nie usłyszał.

- Całe śledztwo jest zresztą o wiele bardziej obszerne. Systematycznie dołączaliśmy do niego kolejne wątki, będące wynikiem napływających doniesień o nieprawidłowościach w ośrodku. Liczne były te związane z prawem pracy - przypomina prokurator Becińska.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

Dodajmy, że nie jest tajemnicą, iż za częścią doniesień stoją związkowcy z "Solidarności 80".

Marek Staszczyk, dyrektor WORD w Toruniu, od roku konsekwentnie podkreśla, że cierpliwie czeka na wynik postępowania prokuratury. -Jestem o niego spokojny. Stanowczo zaprzeczam, bym ja albo ktoś z moich współpracowników naciskał na egzaminatorów. Po zakończeniu tego postępowania prokuratorskiego wystąpię z powództwa cywilnego przeciw osobom, które niszczą wizerunek WORD - zapowiedział.

Murem za dyrekcją ośrodka stoi też Urząd Marszałkowski, któremu WORD podlega. Tymczasem związkowcy z "Solidarnośći 80" są przekonani, że finał śledztwa będzie inny niż spodziewany przez dyrektora i że wtedy marszałek województwa zmuszony będzie dokonać zmian personalnych. A tego właśnie oczekują. Dawali temu wyraz m.in. podczas demonstracji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska