<!** Image 3 align=none alt="Image 215126" sub="Toruńscy neurochirurdzy ze Specjalistycznego Szpitala Miejskiego specjalizują się w operacjach kręgosłupa [Fot.: Jacek Smarz]">
Od lat cierpiała z bólu. Wczoraj toruńscy neurochirurdzy, wykorzystując innowacyjne urządzenie, zoperowali jej kręgosłup. Już na stole operacyjnym poczuła ulgę. I opowiedziała o tym lekarzom.
Pacjentka przez całą operację była w pełni świadoma, na ekranie monitora podglądała pracę chirurgów i odpowiadała na pytania o samopoczucie. Gdy w trakcie operacji lekarz uniósł jej nogę, po raz pierwszy od lat nie poczuła bólu. Zaraz po operacji udzieliła kilku wywiadów. Aneta Maciejczak, pacjentka Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu, od sześciu lat cierpi na rwę kulszową. Przepuklina kręgosłupa uciskała nerw. Bez silnych tabletek przeciwbólowych lub zastrzyków krok i ruch ręką sprawiały jej ból. - Czuję ulgę, jestem szczęśliwa - mówiła po operacji. <!** reklama>
Gonimy Zachód
Mieszkanka Lubicza Dolnego jest jednym z dwóch pacjentów z rwą kulszową, którzy wczoraj przeszli pierwszą w Polsce małoinwazyjną endoskopową operację kręgosłupa metodą i sprzętem niemieckiej firmy Joimax. Obie operacje - z powodzeniem - wykonali neurochirurdzy z Torunia - Marcin Tafelski, Tomasz Tykwiński oraz goszczący w Toruniu niemiecki lekarz Guntram Krzok, mający na swoim koncie ponad 2 tysiące takich operacji.
Stanęli na nogi. Bez bólu
Operacja polegała na wycięciu przepukliny uciskającej nerw i powodującej ból. Przy znieczuleniu miejscowym, przez półcentymetrową rankę wprowadzono do ciała prowadnik, który utorował drogę narzędziom chirurgicznym. Jednym z pierwszych był reamer, czyli piłka obrotowa, którą chirurg usunął nieunerwione wyrostki kręgosłupa, zasłaniające dojście do przepukliny, i usunął odsłoniętą przepuklinę. Na końcu elektrokoagulatorem wypalił resztki przepukliny i zabliźnił miejsce. - Ci pacjenci dzisiaj będą chodzić - zachwalał wczoraj sprzęt i metodę doktor Lech Grzelak, ordynator Oddziału Neurochirurgii Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu.
Małoinwazyjne operacje endoskopowe kręgosłupa są wykonywane w Polsce, ale nigdy dotąd nie operowano w kraju popularną w Niemczech metodą oraz sprzętem Joimax. - Unikamy znieczulenia ogólnego, mamy kontakt z pacjentem, więc gdy zbliżamy się do wrażliwych struktur kręgosłupa, on sam nas o tym informuje sygnalizując ból. Czas pobytu w szpitalu i powrotu do zdrowia skraca się o połowę - tym, jak tłumaczy doktor Marcin Tafelski, niemiecka metoda i sprzęt wygrywają z innymi małoinwazyjnymi technikami i tradycyjną otwartą chirurgią, wiążącą się z rozległym cięciem.
Na razie szpital wydzierżawił sprzęt na pół roku, za co miesięcznie zapłaci 3,5 tys. zł (kwota netto). Co potem? - Bardzo chcielibyśmy kupić zestaw z prawami do wykorzystania metody, ale trudno przewidzieć, czy będzie nas na to stać - mówił wczoraj „Nowościom” wicedyrektor szpitala doktor Andrzej Przybysz. Pełen zestaw kosztuje bowiem 400 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?