Strażnicy rozpędzili kiboli

Toruńscy strażnicy miejscy ćwiczą przed piłkarskimi mistrzostwami Europy. Ale nie po to aby w nich grać, tylko zapewnić bezpieczeństwo kibicom i mieszkańcom.

<!** Image 3 align=none alt="Image 189311" sub="Atak pseudokibiców na strażników miejskich - oby zdarzył się tylko podczas ćwiczeń Fot.: Adam Zakrzewski">Wczoraj odbył się pokaz rozpraszania agresywnego tłumu.

- Zdajemy sobie sprawę, że zapewne w czasie piłkarskich mistrzostw nasza służba będzie obciążona wieloma zadaniami, bo w tym czasie część policjantów z naszego regionu zostanie oddelegowana do miast, gdzie odbywają się mecze - mówi Jarosław Paralusz, rzecznik prasowy toruńskiej straży miejskiej.

Między innymi z tego powodu te ćwiczenia. Wczoraj funkcjonariusze grupy interwencyjnej toruńskiej straży interweniowali w czasie kibicowskich zamieszek. Najpierw ich zwartą kolumnę zaatakowało gołymi rękoma kilkunastu napastników. Potem chcieli walczyć ze strażnikami przy pomocy rzucanych w nich butelek z wodą i pałek. Na koniec strażnicy ćwiczyli obezwładnianie pojedynczych agresywnych osób, które zamiast poddać się legitymowaniu rzuciły się z pięściami na funkcjonariuszy grupy interwencyjnej.

Strażnicy takie ćwiczenia odbywają nie tylko w związku z Euro. Mieli też szkolenia z zakresu psychologii tłumu. Co robić, żeby nie zaogniać sytuacji, tylko pomóc w rozładowaniu agresji?

<!** reklama>- Zakładamy, że dla kibiców czas Euro 2012 to okres dobrej zabawy i rozrywki i pod tym kątem szkoleni są strażnicy - dodaje Jarosław Paralusz. - Generalnie w swoje pracy będziemy stosować zasadę trzech T wymyśloną przez policję. To troska, tolerancja i tłumienie niebezpieczeństwa, więc widać, jakie są priorytety służb porządkowych.

Ale mogą też zdarzyć się inne sytuacje i trzeba być na nie przygotowanym.

W czasie Euro funkcjonariusze toruńskiej straży będą przede wszystkim pilnować bezpieczeństwa w mieście. W strefie kibica na toruńskich Jordankach porządek zapewnia organizator, ale jeżeli dojdzie do jakiś sytuacji, z którymi nie może sobie poradzić, zawsze ma możliwość wezwania policji czy straży miejskiej.

- Zdajemy sobie sprawę, że w centrum Torunia też jest wiele pubów i pewnie tam też będzie się odbywało życie kibiców - tłumaczy Jarosław Paralusz. - Na razie wiemy, jakiej narodowości kibice przyjadą do Torunia. Oczywiście najwięcej bo prawie 2 tysiące będzie gości z Irlandii, przyjadą również Niemcy, Hiszpanie i jak na razie jeden Rosjanin.

Rzecznik Paralusz twierdzi, że dyżurni straży przeszli kurs języka angielskiego i będą potrafili w podstawowym zakresie porozumieć się z zagranicznymi gośćmi Torunia. Obce języki zna też trochę strażników.

- Tak jak w innych miastach będzie również u nas spora grupa wolontariuszy przygotowana właśnie do pracy również pod tym kątem zagranicznych kibiców - dodaje rzecznik Paralusz. Jeżeli będą przypadki braku językowego porozumienia, będziemy prosili ich o pomoc.

Toruńscy strażnicy zapowiadają też pod koniec maja pokaz ćwiczeń z interwencji w pojazdach miejskiej komunikacji.