Tandeta na starówce

Na grudziądzkiej starówce nie brakuje kamienic, które rzucają się w oczy nie ze względu na swój urok, ale odblaskowe kolory mające przyciągnąć potencjalnego klienta.

<!** Image 2 align=none alt="Image 195523" sub="Wystarczy więcej kontroli, trochę wyobraźni i elementarnych zasad estetyki, aby takie „perełki” - jak te na zdjęciach - nie powstawały [FOT.: ANITA ETTER]">Jak grzyby po deszczu w Grudziądzu pojawiają się sklepy z tanią odzieżą. Ich właściciele nie tracą pieniędzy na reklamę, którą ma zastąpić rzucająca się w oczy elewacja. Kamienice bezmyślnie przemalowane na jaskrawe kolory rzeczywiście widać z daleka. Seledynowych elewacji nie brakuje na ul. Kosynierów Gdyńskich czy ul. Wybickiego, gdzie dodatkowo jeden z dziewiętnastowiecznych domów obłożono kafelkami podłogowymi. Swoistym przykładem braku elementarnych zasad estetyki jest ciąg sklepów w alei 23 Stycznia. Tam każdy najemca postanowił odmalować po swojemu dzierżawioną przestrzeń na murze.<!** reklama>

- W innych miastach, na przykład w Poznaniu czy Toruniu, gdzie często przebywam u córek, nie spotkałam się z podobnymi praktykami i to w samym centrum - mówi Bożena Klein, mieszkanka ulicy Legionów. - Kilka dni temu na rogu ulicy Puławskiego, gdzie była pizzeria, a wcześniej fryzjer, odmalowano parter na kolor kanarkowy. Jak tak można zniszczyć ceglaną kamienicę. Inną sprawą jest fakt, że ma być tam teraz kolejny sklep monopolowy, tuż przy szkole.

<!** Image 3 align=none alt="Image 195523" sub="Wystarczy więcej kontroli, trochę wyobraźni i elementarnych zasad estetyki, aby takie „perełki” - jak te na zdjęciach - nie powstawały [FOT.: ANITA ETTER]">Takich sygnałów, co jakiś czas, otrzymujemy w redakcji „Nowości” sporo, szczególnie od starszych mieszkańców Grudziądza, którzy nie mogą pogodzić się z tego rodzaju samowolką budowlaną. Czy ktoś w naszym mieście nad tym panuje?

- Starówka jest jednym wielkim zabytkiem i jeżeli wyłapiemy takie samowole, to nakazujemy doprowadzić obiekt do stanu pierwotnego - mówi Zbigniew Ptaszyński, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. - Pozwolenia na remonty elewacji wydaje natomiast wydział budownictwa Urzędu Miejskiego, a nad zabytkami czuwa miejski konserwator zabytków, który pozwala na pewne przeróbki lub ich zakazuje. My ze swojej strony możemy jedynie wystawić mandat - maksymalnie do 500 złotych - dodaje Zbigniew Ptaszyński.

Samowolne malowanie elewacji znane jest Miejskiemu Przedsiębiorstwu Gospodarki Nieruchomościami, które administruje domami miejskimi i własnymi. W swoich zasobach spółka ma wiele sklepów, w tym od dawna czekających na najemcę.

- Z jednej strony chcemy, by ktoś wynajął sklep, prowadził biznes i płacił nam czynsz, a z drugiej utrudniamy działalność, każąc mu ściągać reklamy czy malować elewacje na nowo - mówi Zenon Różycki, prezes MPGN. - Żałuję, że w mieście nie ma konkretnych wytycznych co do kolorów, jakich można używać na przykład na starówce. Ja, jako instytucja, nie pozwolę sobie na takie zachowanie, a prywatny właściciel robi, co chce i potem są takie efekty. Będziemy wzywać najemców do przemalowania elewacji.

Jak udało nam się ustalić, powstający sklep na rogu ul. Puławskiego i Legionów ma zostać przemalowany na kolor piaskowy. Znikną też odblaskowe elewacje i flagi innych państw na lumpeksie w alei 23 Stycznia.