Toruń dobrze wychodzi na "Lekarzach"

<!** Image 3 align=none alt="Image 207223" sub="Fot. Materiały promocyjne TVN">

Ekipa TVN wraca na przełomie czerwca i lipca do Torunia, aby kręcić trzeci sezon „Lekarzy”. Losy bohaterów szpitala „Copernicus” możemy śledzić co poniedziałek. Magistrat za drugą serię ich przygód zapłaci stacji TVN 300 tys. zł. A będą jeszcze kolejne.

- Produkcję trzeciej serii rozpoczynamy w kwietniu. Do Torunia zawitamy na przełomie czerwca i lipca - mówi Dorota Chamczyk, producent „Lekarzy”. - Na pewno czeka nas w niej dalszy ciąg historii związanych z rolą, którą gra Magdalena Boczarska. Zostanie też rozwinięty wątek Barbary, młodej lekarki granej przez Aleksandrę Hamkało. Zestaw głównych bohaterów jest tak bogaty, że musielibyśmy chyba zacząć ich uśmiercać, aby wprowadzić następnych. A na razie nie mamy takich pomysłów. <!** reklama>

Motorowe atrakcje

Trzecia seria ma trafić do jesiennej ramówki TVN. Aktualnie co poniedziałek możemy oglądać odcinki drugiego sezonu. W najbliższych czeka nas m.in. motocyklowy wypadek jednego z bohaterów, którego kręcenie przyciągnęło w ubiegłym roku na Bulwar Filadelfijski największą liczbę podglądaczy. Motorowych atrakcji będzie więcej. Zwłaszcza że jeden z odcinków powstał na Motoarenie, co spotkało się zresztą z protestem kibiców.

- Nie podoba nam się, że TVN, który - podobnie jak „Gazeta Wyborcza” - pokazuje polskich kibiców wyłącznie w negatywnym świetle, chce wykorzystać atmosferę stwarzaną przez nas na stadionie do celów komercyjnych - mówił „Nowościom” w ubiegłym roku Sebastian Rygielski, rzecznik Stowarzyszenia Sympatyków Sportu Żużlowego „Krzyżacy”. Jak poradzili sobie z tym problemem twórcy? Przekonamy się wkrótce. W odcinku żużlowym w jednej z ról zobaczymy Dariusza Bereskiego z Torunia.

Toruń za Sandomierzem

Dorota Chamczyk potwierdziła „Nowościom”, że TVN nie zamierza poprzestać na trzeciej serii. - Scenariusz czwartego sezonu zaczynamy pisać w najbliższych dniach. Oczywiście akcja będzie rozgrywała się w Toruniu - mówi. Przypomnijmy, że władze Torunia za eksponowanie miasta w pierwszym sezonie zapłaciły TVN 350 tys. zł. Niedawno podpisano umowę o promocji w drugiej serii, która obecnie jest emitowana.

- Udało się nam wynegocjować niższą kwotę - 300 tys. zł - mówi Andrzej Pietrowski, dyrektor Wydziału Promocji Urzędu Miasta. - Jesteśmy przekonani, że warto, co potwierdzają badania „Press-Service Monitoring Mediów”.

W analizie zbadano, o których miejscowościach w 2012 roku wspominano najczęściej w kontekście seriali. Stawkę otwiera Sandomierz pokazywany w „Ojcu Mateuszu”. Jego nazwę wymieniono ok. 900 razy, a zasięg publikacji kształtował się na poziomie 550 mln osób. Toruń z „Lekarzami” był drugi. Liczba informacji na jego temat przekroczyła 800 publikacji, z którymi miało szansę zetknąć się ok. 450 mln odbiorców. Wartość publikacji, które ukazywały się o Toruniu w kontekście serialu, wycenia się na ok. 9,2 mln zł.

Gdzie powstają polskie seriale?

„Pierwsza miłość” - Wrocław, „Julia” - Kraków, „Lekarze” - Toruń, „Ojciec Mateusz” - Sandomierz, „Komisarz Alex” - Łodź, „Wszystko przed nami” - Lublin, „Szpilki na Giewoncie” - Zakopane, „Nad Rozlewiskiem” - Ostróda, „Ranczo” - Jeruzal.