<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/oberlan_malgorzata.jpg" >Spółdzielczych gospodarzy - dodajmy od razu. Bo silne i trwałe są związki władzy i spółdzielczości w pięknym grodzie nad Wisłą. Silne, bo i sam najgłówniejszy gospodarz wywodzi się ze spółdzielni (MSM). Trwałe, bo historia tych związków liczona jest już dekadami.
Michał Zaleski rządził spółdzielnią przez 16 lat. Michał Frąckiewicz (SLD), przewodniczący Rady Miasta, od 22 lat kieruje radą nadzorczą tej samej MSM. Wojciech Piechota, wiceprezes SM „Na Skarpie”, był radnym miejskim z ramienia SLD. W tej samej spółdzielni Krzysztof Makowski (SLD), dziś już eksradny, przez wiele lat pełnił rolę wiceprzewodniczącego rady nadzorczej.
<!** reklama>Waldemar Przybyszewski, radny PO, od 20 lat prezesuje spółdzielni „Zieleniec”, która w 1992 roku wydzieliła się z SM „Na Skarpie”. Prezes spółdzielni „Rubinkowo” natomiast, Zdzisław Zakrzewski, z ramienia PO był radnym miejskim.
O czym świadczą te związki i przepływy kadr między spółdzielniami a samorządem? Czy o tym, że nie ma lepszego menedżera nad spółdzielcę? Czy też o tym, że w Toruniu koledzy spółdzielcy, niezależnie od partyjnych opcji, nie dają sobie zginąć? A może, bez złośliwości mówiąc, po prostu o tym, że kto popraktykuje rządzenia na spółdzielczym organizmie, nadaje się na dobrego gospodarza miasta?
Jeśli odpowiedź na ostatnie pytanie brzmi „tak”, to torunianie mogą spać spokojnie. Jak lokatorzy spółdzielni...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
