Toruń versus Oświęcim. Najbardziej nietypowe mecze hokeistów, które utkwiły w pamięci! Sprawdźcie dlaczego?
7 września 2002 r.
TKH Energostal – Unia 1:9
Po kilku latach oba zespoły spotkały się ponownie, tym razem na rozpoczęcie rozgrywek 2002/03. Torunianie byli beniaminkiem ligi, Unia mistrzem Polski. Dodamy, że toruński hokej wolno podnosił się z kolan, bo jeszcze dwa sezony wcześniej w Toruniu nie było żadnej drużyny ligowej. Odrodzenie przyniosło szybko efekty i błyskawiczny awans do ekstraklasy (po wygranej rywalizacji z... Cracovią). Ale zderzenie z ekstraklasową rzeczywistością było przykre. Między toruńskim zespołem a graczami Unii była różnica klas. Wynik to oddaje.
11 września 2007 r.
TKH – Unia 10:1
Parę lat później role się odwróciły. Tym razem to oświęcimianie występowali w roli uczniów i doznali dotkliwej lekcji hokeja na Tor-Torze. W tamtym sezonie oświęcimianie stracili sponsora strategicznego, firmę Dwory, i z konieczności mocno odmłodzili skład. Skończyło się to spadkiem z ligi (po przegranej rywalizacji z Polonią Bytom). A zespół TKH zajął ósme miejsce.