Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Zaginiony Kamil Galczak. Policja pokazuje monitoring! To ostatni ślad... Może ktoś coś skojarzy oglądając nagranie z kamery?

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Trwają poszukiwania Kamila Galczaka z Torunia. Mężczyzna wyszedł z domu przy ul. Batorego w niedzielę, 4 lutego, około godz. 20.40 i zaginął. Policja upubliczniła nagranie z monitoringu, na którym widać wieczorną trasę Kamila - to ostatni ślad...

Zaginiony mężczyzna ma 32 lata, 180 cm wzrostu, jest średniej budowy ciała, ma oczy niebieskie, włosy krótkie, szpakowate. Ma niewielką bliznę na czole. W chwili zaginięcia ubrany był w granatową, pikowaną kurtkę, szare spodnie dresowe oraz siwe, zamszowe buty. Kamil Galczak wymaga specjalistycznej opieki lekarskiej - cierpi na porażenie mózgowe.

Policja pokazuje nagranie z kamery. Może ktoś coś skojarzy?

- Policjanci z Komisariatu Policji Toruń Śródmieście analizują każdy trop, który może przyczynić się do odnalezienia mężczyzny. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że zaginiony, po wyjściu z domu, udał się w kierunku skrzyżowania ulic Kościuszki i Wojska Polskiego w Toruniu. Trasę marszu zarejestrowała jedna z kamer monitoringu - przekazuje sierż. sztab. Sebastian Pypczyński z Komendy miejskiej Policji w Toruniu.

Mundurowi zwracają się z prośbą do wszystkich, którzy mogą pomóc w tej sprawie. - Jeżeli posiadasz informacje na temat zaginionego lub jego aktualnego miejsca pobytu prosimy o zgłoszenie się do Komisariatu Policji Toruń-Śródmieście. Skontaktować się można także telefonicznie pod numerem tel. 47 754 24 52, e-mail: [email protected], bądź numer alarmowy 112 - apelują funkcjonariusze.

Matka Kamila: "Powiedział, że tylko idzie do sklepu po starter do telefonu..."

"Nowości" opisują sprawę od początku i są w kontakcie z matka oraz znajomymi Kamila Galczaka.

- W niedzielę, 4 lutego, przed godziną 21.00 wieczorem syn wyszedł z domu przy ul. Batorego do sklepu. I już nie wrócił - mówi nam pani Bożena, matka zaginionego mężczyzny. - Powiedział mi, że idzie tylko "Żabki" (tej przy ul. Kościuszki, na przeciwko kościoła) kupić starter do telefonu. Ale komórki ze sobą nie wziął. Na pewno jednak zabrał ze sobą dokumenty, w tym dowód osobisty. To widziałam.

Ta "Żabka" w niedzielę o tej porze była już nieczynna. - Co się dalej z nim stało? Nie wiadomo. Umieram z rozpaczy, jestem psychicznie załamana. Ciągle zadaję sobie pytanie, czy żyje i gdzie jest... - ciągnie torunianka.

Jak podkreśla pani Bożena, nigdy wcześniej nie wydarzyła się podobna sytuacja. Cierpiącym na porażenie mózgowe synem zajmuje się od lat. - Kamil wielokrotnie sam gdzieś wychodził, ale zawsze wracał - mówi.

Równolegle z policją o pomoc w odnalezieniu Kamila apelują jego najbliżsi. - Jeżeli ktoś ma informacje, mogące pomóc w jego odnalezieniu, proszony jest o kontakt z najbliższą jednostka policji lub pod numerem telefonu 500 103 839 - podaje rodzina.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska