Toruń ze sporą dawką humoru

„Co ma piernik do Torunia, czyli subiektywny przewodnik po mieście (nie tylko) Kopernika dla (nie tylko) nowojorczyka”. Świetny tytuł.
[break]
Dziękuję. To tytuł przewodnika online, stworzonego specjalnie z myślą o naszych rodakach za oceanem. Ten cykl tekstów, będących przedstawionymi w sposób humorystyczny ciekawostkami na temat Torunia, przeznaczony jest jednak nie tylko dla Polonii amerykańskiej, ale także dla każdego, kto chciałby poznać tajemnice grodu Kopernika, a nie zawsze może natknąć się na nie w oficjalnych przewodnikach.
Czego więc będzie można się dowiedzieć z Pani przewodnika?
Dzięki „Co ma piernik do Torunia…” będzie można dowiedzieć się, m.in., co się stało z pokojem w akademiku nr 1, w którym waletował Zbigniew Herbert, czy prawdą jest, że w Dworze Artusa wywoływano duchy, dlaczego Toruń stał się ulubionym miejscem akcji dla autorów kryminałów, jak to się stało, że Mikołaj Kopernik zabawił się w serialowego dra House’a i za pomocą sprytu położył kres tajemniczej epidemii, a także zweryfikowane zostanie stwierdzenie, które padło w „Seksmisji” Juliusza Machulskiego, że… Kopernik był kobietą. W sąsiedztwie faktów historycznych znajdą się legendy miejskie, zasłyszane anegdoty oraz literacka fantazja autorów piszących o Toruniu.
Gdzie Pani przewodnik jest dostępny?
Można go przeczytać na stronie nowojorskiego portalu www.dobrapolskaszkola.com, skierowanego do Polaków mieszkających w Stanach Zjednoczonych. Prowadzę w nim autorską rubrykę „Książka i Film. Made in Poland”. Przewodnik jest w postaci alfabetu miejsc, osób i ciekawostek. W rubryce „Miejsca” cyklicznie będą się ukazywać kolejne hasła, odpowiadające poszczególnym literom alfabetu.
Co więc kryje się pod pierwszą literą alfabetu?
„A jak Anioły, czyli historia o tym, jak to się stało, że Toruń stał się polskim Los Angeles”. Proponuję czytelnikom zwiedzanie Torunia od A do Z, dzięki czemu każde hasło będzie poświęcone jednemu zagadnieniu.
Jakie postaci pojawią się w „Co ma piernik do Torunia...”?
Na czele pojawi się oczywiście Mikołaj Kopernik, ale będą też Tony Halik, Zbigniew Herbert i sławne torunianki i wiele, wiele innych.
Myśli Pani, że przewodnik w formie online się sprawdzi?
Mam taką nadzieję. Wydaje mi się, że forma jest ciekawa i zachęcająca. Nie chciałam pisać tradycyjnego przewodnika, ale muszę przyznać, że nie do końca jest tak nowocześnie, bo teksty na stronie będą się pojawiały cyklicznie, czyli zupełnie tak jak dawno temu, kiedy w gazetach codziennych drukowano powieści w odcinkach. To chyba najlepszy pomysł na nieodkrywanie wszystkich kart i rozbudzenie w czytelniku ciekawości.
Ale za to zaserwuje Pani swojemu czytelnikowi sporą dawkę humoru...
Tak, taki mam styl.(śmiech) Mogę zdradzić, że w mojej najnowszej książce, która ukaże się w przyszłym roku, tego humoru też nie zabraknie.
Dodajmy: czarnego humoru.
Tak jest. Akcja powieści „I tu jest pies pogrzebany” będzie się rozgrywała w zakładzie pogrzebowym. Mam nadzieję, że wszyscy, którzy są spragnieni czarnego humoru, sięgną po tę książkę.cp

[email protected]
podyskutuj: 4nowosci.com.pl