Biennale rozpocznie się już w najbliższy piątek w indyjskim Kochi i potrwa do 20 lutego.
- W programie polskiej prezentacji znajdą się znane prace naszych krajowych twórców, wzbogacone o działania hinduskich artystów. Pod hasłem „Punkt krytyczny” poszukujemy wspólnych punktów zwrotnych w obu kulturach - opowiada „Nowościom” szefowa toruńskiej Fundacji Win-Win Joanna Scheuring-Wielgus.
Napisany przez nią projekt trafił na biurko Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który oceniał go na tyle wysoko, że fundacja otrzymała 60 tysięcy zł na jego realizację. Projekt wsparł finansowo również Instytut Polski w New Delhi, a także FST Grupa Brokerska. Przygotowania trwały cały rok.
Swoje prace pokażą w Indiach między innymi:
- Joanna Rajkowska (projekt „Dotleniacz” - stworzenie w przestrzeni miejskiej enklawy spokoju i czystego powietrza),
- Alicja Rogalska (wideo dokumentujące „Wyśnione rewolucje” - zahipnotyzowani łódzcy aktywiści zastanawiali się nad przyszłym kształtem społeczeństwa),
- Łukasz Surowiec („Czarne diamenty” - rzeźby wykonana z węgla przez bezrobotnych górników),
- Magda Fabiańczyk („Tam, gdzie mnie nie było” - projekt prezentowany w śląskim CSW, w ramach którego wystawiono wielki stół zachęcający do podjęcia rozmów z Romami).
Centralnym punktem polskiego pawilonu będzie stworzona z kwiatów tęcza autorstwa Julity Wójcik. Artystka ustawiła już jedną taką instalację na placu Zbawiciela w Warszawie, co zapoczątkowało serię przepychanek politycznych.
- Konstrukcja tęczy będzie wsparta na pożydowskim budynku, co nada jej dodatkowy kontekst - mówi Joanna Scheuring- Wielgus.
- Nie obawiacie się, że sprowokuje to protesty środowisk żydowskich? - pytają „Nowości”.
- Zobaczymy. Sztuka jest przecież po to, aby poruszała i zachęcała do dyskusji. Nie zapomnijmy, że pierwotnie tęcza w Warszawie miała być symbolem przyjaźni. To, co się wokół niej zaczęło dziać w późniejszym czasie, zaskoczyło nawet samą artystkę - opowiada szefowa Fundacji Win-Win.
Jaka jest szansa, aby na biennale pojawił się toruński artystyczny wątek? - Myśleliśmy nad tym, ale decydujące w tym przypadku były finanse - tłumaczy Joanna Scheuring-Wielgus. - Nie występowaliśmy po dotację z magistratu, ponieważ było już wiadomo, że będę startować w wyborach. Staranie się w takiej sytuacji o środki byłoby nieetyczne - dodaje.
Więcej informacji o projekcie na stronie www.criticaljuncture.info.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?