Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruńskie Sukiennice przekonują, urzędnicy ręczą za konsultacje

Artur Olewiński
Rozmowa ze SŁAWOMIREM WILIŃSKIM, prezesem spółki Toruńskie Sukiennice, o planowanej inwestycji na targowisku.

<!** Image 3 align=left alt="Image 220511" >Rozmowa ze SŁAWOMIREM WILIŃSKIM, prezesem spółki Toruńskie Sukiennice, o planowanej inwestycji na targowisku.

Z czego wynikają negatywne wyniki konsultacji dotyczących planów spółki?

Do tej pory w mediach nasze stanowisko nie zaistniało. Negatywne informacje pojawiały się za to w prasie. Nie zgadzamy się z nimi. Wyniki badań przeprowadzonych na targowisku w łącznej liczbie 500 ankietowanych były w 78 proc. na „nie”. Mieliśmy jednak zastrzeżenia do obiektywności ankieterów. Wyniki badań przeprowadzonych wśród kupujących, sprzedających i klientów bez udziału ankieterów są inne. Na 964 ankiety ok. 53 proc. respondentów było na „tak” dla naszej koncepcji. Podobnie jest w ankietach internetowych Urzędu Miasta oraz „Nowości”. Niestety, te wyniki niełatwo przebijają się do opinii publicznej. Mimo wszystko chcę stanowczo podkreślić, że współpraca z miastem układa się bardzo dobrze.

Wątpliwości mogła budzić kwestia rzekomej likwidacji zielonego rynku.

W naszej koncepcji jest on sercem targowiska. Bez niego nie ma sensu realizowanie projektu. W końcu to on przyciąga klientów. Takie stanowisko prezentowaliśmy niezmiennie od samego początku. Modernizacja rynku i przystosowanie go do handlu całorocznego, a nie sezonowego, to inna sprawa.

Obawy budzi także lokalizacja budynku sukiennic. Gdzie miałby on stanąć? Kupcom grozi utrata ich stanowisk?

Głównym założeniem inwestycji jest utrzymanie miejsc i stanowisk pracy w trakcie i po zakończeniu realizacji inwestycji. W naszej wizji sukiennice mogłyby powstać wzdłuż Szosy Chełmińskiej, w konsultacyjnym wariancie A+B, pomniejszonym jednak w tym sensie, że nie wchodzilibyśmy w głąb targowiska, a zajęlibyśmy parking. Na czas budowy liczba miejsc parkingowych zmniejszyłaby się tylko nieznacznie, a docelowo powstałby parking podziemny. W ten sposób newralgiczne miejsce - zadaszone ławy przy parkingu byłyby zachowane przynajmniej w połowie. To jednak jednostkowy przypadek!

<!** reklama>

Dlaczego spółce zależy na zmianach na targowisku?

Przykłady w Polsce pokazują, że kiedy kupcy nie podejmują inicjatyw z własnej strony, dochodzi do przenoszenia targowisk. Przychodzi inwestor, buduje sklep i ma „gotowych” klientów, wypracowanych przez lata. Co więcej, miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nie przewiduje w tym miejscu targowiska, tylko budowę obiektów wielkopowierzchniowych! Do tego dochodzą warunki handlu, które do tej pory nie były korzystne ani dla kupców, ani ich klientów.

Ale to będzie kosztowało...

Obecnie kupcy płacą za swoje stanowiska naprawdę duże sumy. Za te pieniądze można by mieć możliwość pozyskania na własność lokalu w sukiennicach w ciągu kilku lat. Chcemy, by kupcy mieli możliwość rozwoju i wpływu na swoją działalność poprzez nabycie aktem notarialnym lokali na własność dzięki własnym środkom lub kredytom. Klienci nie zapłacą też więcej niż do tej pory, bo spadną bieżące koszty utrzymania.


INNY PUNKT WIDZENIA

<!** Image 2 align=right alt="Image 220511" >Rozmowa z PAWŁEM PIOTROWICZEM, dyrektorem Wydziału Komunikacji Społecznej i Informacji UMT.

Jak odczytywać wyniki konsultacji społecznych dotyczących zmian na targowisku?

Pokazują one, że znaczna część kupców z rezerwą odnosi się do tego pomysłu. Obawiają się utraty miejsc pracy, zmniejszenia liczby klientów, wyższych kosztów działalności. Nieco inaczej widzą tę sprawę kupujący, choć i tutaj przeważają głosy na „nie”. Uczestnicy konsultacji zgłosili także propozycje zmian w niektórych sferach funkcjonowania targowiska, zmierzające do poprawy jakości prowadzonego tam handlu.

Pojawiają się głosy mówiące, że ankieterzy zadawali nierzadko uproszczone pytanie: „Czy jest Pan/Pani za likwidacją targowiska?”...

Konsultacje były przeprowadzone fachowo. Najważniejszym elementem było spotkanie informacyjne, na które przyszło kilkaset osób. W prowadzonych ankietach, tych papierowych jak i internetowych, nie było pytań o likwidację targowiska - nie słyszałem, by ankieterzy zadawali takie pytanie. Badanie ankietowe było robione przez niezależną pracownię badawczą i należy je traktować jako miarodajne.

Jaki wpływ na realizację przedsięwzięcia będą miały wyniki konsultacji?

Konsultacje służą wypracowaniu najlepszego rozwiązania, a ich wynik to jeden z argumentów branych pod uwagę przez osoby podejmujące decyzje. W przypadku targowiska najistotniejszą rzeczą jest zachowanie miejsc pracy. Nadal trwają prace koncepcyjne. Mamy nadzieję, że uda się pogodzić interesy zwolenników sukiennic z oczekiwaniami sceptyków.

<!** reklama>

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska