Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trudne lato dla zmotoryzowanych w Toruniu – jak sobie radzą kierowcy w czasie remontów?

Wojciech Pierzchalski
Wojciech Pierzchalski
Warneńczyka, Bulwar Filadelfijski, Szosa Chełmińska – to tylko niektóre z ważnych ulic, na których trwają prace, które we znaki dają się kierowcom: „Wszędzie jeździ się źle” – komentują taksówkarze. A już za dwa tygodnie koniec wakacji i większy ruch na ulicach, na co szykują się drogowcy.
Warneńczyka, Bulwar Filadelfijski, Szosa Chełmińska – to tylko niektóre z ważnych ulic, na których trwają prace, które we znaki dają się kierowcom: „Wszędzie jeździ się źle” – komentują taksówkarze. A już za dwa tygodnie koniec wakacji i większy ruch na ulicach, na co szykują się drogowcy. Grzegorz Olkowski
Warneńczyka, Bulwar Filadelfijski, Szosa Chełmińska – to tylko niektóre z ważnych ulic, na których trwają prace, które we znaki dają się kierowcom: „Wszędzie jeździ się źle” – komentują taksówkarze. A już za dwa tygodnie koniec wakacji i większy ruch na ulicach, na co szykują się drogowcy.

Obejrzyj: Tajemnice Twierdzy Toruń i innych miejsc w mieście

od 16 lat

Tegoroczne lato to próba cierpliwości dla toruńskich kierowców. Trwa budowa linii tramwajowej na Jar, przez którą spore utrudnienia są na Szosie Chełmińskiej i placu NOT. Prace trwają także na Bulwarze Filadelfijskim, na którym ruch odbywa się tylko w stronę Jakubskiego Przedmieścia. Remonty nie omijają północnej strony miasta, gdzie kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość w okolicach Polnej i Długiej.

Kierowcy podzieleni

– Jeździ się fatalnie, wszędzie jest źle – komentuje Andrzej Urlich, taksówkarz z wieloletnim doświadczeniem. – Jak można w tak krótkim czasie otworzyć tak potężne fronty robót? Na Jarze wszystko rozkopane, do tego Bulwar i jeszcze teraz Warneńczyka – wymienia.

Kierowca przyznaje, że ominięcie remontów w taki sposób, by nie spędzić za dużo czasu w korkach wymaga coraz większej pomysłowości. – Jak omijam Bulwar, to jadę Wałami gen. Sikorskiego i korek jest na trzy kilometry, tak samo na Grudziądzkiej. Jak się omija Szosę Chełmińską, to korkuje się Legionów, a w nieskończoność alternatywnych dróg szukać się nie da – ubolewa taksówkarz.

Przychylniej na remonty w mieście patrzy inny kierowca taksówki, Andrzej Jaworski. Na taryfie od 27 lat:

– Trzeba się przyzwyczaić, ale moim zdaniem nie jest tak źle. Trzeba szukać innych dróg, ale taka praca. Taksówkarze większych problemów pewnie nie mają, gorzej może mają ci, którzy nie jeżdżą tak często po mieście – ocenia Jaworski.

Zdaniem kierowcy, prawdziwe problemy mogą się zacząć, gdy ruch się zwiększy po wakacjach. – Władze powinny się spiąć i to lepiej zorganizować – ocenia. – Najbardziej irytujące jest, gdy widać, że na placu budowy nic się nie dzieje. Gdyby prace były lepiej zorganizowane, wszystko poszłoby dwa razy szybciej.

– Gorzej niż źle – odpowiadają z kolei kierowcy autobusów na dworcu przy Dąbrowskiego, gdy pytamy, jak im się jeździ po Toruniu. – Miasto jest rozkopane wzdłuż i wszerz, ale jakoś dać radę sobie trzeba. W okolicy dworca autobusowego jeszcze nie jest tak źle, ale jak kiedyś pojechałem Szosą Chełmińską, to szkoda komentować – dodaje jeden z nich. – Remonty są tak zorganizowane, że w niektórych miejscach przejechać autobusem to jest cud – dodaje inny kierowca.

Magdalena Kujawa z Miejskiego Zakładu Komunikacji zapewnia, że MZK na bieżąco monitoruje sytuację w miejscach, gdzie trwają remonty.

– Staramy się ułatwić pracę kierowcom autobusów i innych większych pojazdów. Zdarzyło się nawet, że przesunęliśmy wprowadzenie zmian, gdy okazało się, że mogłyby one spowodować ryzyko dla większych pojazdów. Tak było w przypadku prac przy budowie linii tramwajowej na Szosie Chełmińskiej. Problemem okazały się różnice w poziomach jezdni, które należało wyrównać, by autobusy mogły bezpiecznie się tamtędy poruszać – zwraca uwagę Magdalena Kujawa.

Polecamy

Drogowcy szykują się na wrzesień

Choć w wakacje Toruń pełny jest turystów, to spora część z nich do miasta przyjeżdża pociągami czy autobusami. Ale gdy sezon urlopowy dobiegnie końca, na ulice wrócą samochody rodziców, odwożących swoje pociechy do szkół i przedszkoli. W październiku z kolei na uczelnie będą wracać studenci – część z nich także wybierze auto.

– Zdajemy sobie sprawę, że we wrześniu ruch się zwiększy, dlatego zaplanowaliśmy udrożnienie przedłużenia Alei 700-lecia w kierunku północnym, aby odciążyć ruch w tamtym rejonie – tłumaczy Ireneusz Makowski, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu. – Regularnie spotykamy się także z przedstawicielami MZK, Urzędu Miasta Torunia i policji żeby wymieniać się informacjami o uciążliwościach dla kierowców i szukać rozwiązań, jak je złagodzić.

Dyrektor MZD zapewnia także, że zarząd na sygnały kierowców o utrudnieniach głuchy nie pozostaje i stara się wprowadzać zmiany w newralgicznych dla zmotoryzowanych miejscach.

– Cały czas monitorujemy sytuację na przebudowywanych odcinkach dróg i składamy propozycje modyfikacji tymczasowej organizację ruchu, jeśli pojawiają się sygnały, że należałoby to zrobić – mówi dyrektor MZD. – Zawsze pierwsze dni zmian w ruchu są najbardziej uciążliwe: kierowcy często jeżdżą na pamięć, ale potem się przyzwyczajają i dzięki temu, że wybierają alternatywne drogi, ruch na tych odcinkach jest bardziej płynny. Dlatego ze zmianami czekamy kilka dni, żeby zobaczyć, jak się rozkłada ruch i czy konieczne są zmiany np. w programach sygnalizacji świetlnych.

Jak z remontami radzi sobie komunikacja miejska?

Przez remonty swoje trasy musiały zmienić niektóre linie autobusowe i tramwajowe. Z reguły połączenie prac na ulicach, objazdów i zmian w lokalizacjach przystanków, dla pasażerów komunikacji miejskiej oznacza opóźnienia. Jak słyszymy w MZK, na razie w Toruniu udaje się tego uniknąć.

– Obecnie nie notujemy większych opóźnień autobusów – mówi Magdalena Kujawa z Miejskiego Zakładu Komunikacji. – Zdajemy sobie jednak sprawę, że w wakacje ruch jest mniejszy i sytuacja może być trudniejsza od września, po powrocie dzieci do szkół. Jesteśmy w stałym kontakcie z wykonawcami robót oraz MZD, żeby remonty w tym czasie były jak najmniej uciążliwe. Wszystkie zmiany w organizacji ruchu na bieżąco konsultujemy z MZD i urzędem miasta. Każda z nich musi być zatwierdzona przez Wydział Gospodarki Komunalnej – dodaje przedstawicielka MZK i zaznacza, że pracownicy zarządu dróg starają się organizować zmiany na drogach w taki sposób, by nie nakładały się na siebie, ale nie zawsze jest to możliwe:

– Inwestora i wykonawców obowiązują terminy. Przesunięcie niektórych prac nie jest możliwe, jeśli mają one być dotrzymane – tłumaczy Magdalena Kujawa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska